Hubert Hurkacz opuści Indian Wells bez ani jednego zwycięstwa. Najpierw wziął udział w towarzyskim wydarzeniu Tie Break Tens, w którym w parze z Igą Świątek odpali już w pierwszym meczu. Polski tenisista szybko pożegnał się także z turniejem deblowym. W duecie z Tallonem Griekspoorem przegrał z duetem Ivan Dodig/Austin Krajicek 1:6, 6:3, 7:10. Te wyniki można było potraktować z przymrużeniem oka, lecz porażka 0:6, 7:6, 2:6 z Gaelem Monfilsem na inauguracje zmagań w singlu to spore rozczarowanie.
Pogromca Hurkacza mówi, jak pokonał Polaka. “Przyzwyczaił się do darmowych punktów”
W starciu z Francuzem kompletnie nie funkcjonowała największa broń Hurkacza, czyli serwis. W pierwszej partii nie posłał ani jednego asa, wygrał zaledwie 29 proc. punktów po pierwszym i 13 proc. po drugim podaniu. – Przed meczem powiedzieliśmy sobie: “Przyzwyczaił się do zdobywania wielu darmowych punktów, więc jeśli uda mi się go nakłonić do gry, to będzie dobrze”. Udało mi się to zrobić od razu – przyznał Gael Monfils po meczu w wywiadzie z “L’Equipe”.
– Gram dobrze, ale przede wszystkim czuję, że ruszam się coraz lepiej i jestem w stanie utworzyć taktykę, w której czuję się dobrze. Czuję, że naprawdę mogę przeszkadzać takim zawodnikom. Dzisiaj zacząłem w dobrym tempie. To pomaga, bo udało mi się utrzymać dobrą formę przez cały pierwszy set – kontynuował francuski tenisista, który w trzeciej rundzie zmierzy się z Cameronem Norrie’m.
A Hubert Hurkacz? Nasz tenisista musi szybko zapomnieć o tym niepowodzeniu, gdyż już niebawem czeka go turniej ATP Masters 1000 w Miami. Polak wygrał tę imprezę trzy lata temu. Rok temu odpadł na etapie trzeciej rundy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS