A A+ A++

Bearman przybył do Arabii Saudyjskiej z celem walki o najwyższe pozycje w rundzie Formuły 2. Jednak w piątkowe przedpołudnie okazało się, że z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego – i koniecznej operacji – weekend w Dżuddzie przedwcześnie musi zakończyć Carlos Sainz – kierowca Ferrari w F1.

Scuderia powołała więc Bearmana – podopiecznego juniorskiej akademii oraz rezerwowego ekipy F1 – i młody Brytyjczyk wskoczył do SF-24 począwszy od trzeciego treningu. W kwalifikacjach spisał się bardzo dobrze, uzyskując jedenasty rezultat. Do awansu do Q3 zabrakło jedynie 0,036 s. Z kolei w wyścigu Bearman uniknął poważnych błędów, zaprezentował solidne tempo i finiszował siódmy.

Pod adresem 18-latka wystosowano mnóstwo pochwał. Dobrego słowa nie szczędzili m.in. starsi i bardziej doświadczeni rodacy: Lewis Hamilton, George Russell czy Lando Norris. Pod wrażeniem jazdy Bearmana był także Charles Leclerc – zespołowy kolega z Ferrari.

Czytaj również:

Bearman był zadowolony ze swojego występu. Nie ukrywał jednak, że niespodziewany debiut w wyścigu F1 i to na tak wymagającym fizycznie torze w Dżuddzie odcisnął swoje piętno na jego samopoczuciu.

– Dorastałem obserwując walkę tych gości, więc fajnie było dzielić z nimi tor – stwierdził Bearman. – A zdobycie ich uznania jest wielką przyjemnością.

– Lewis to w zasadzie wyciągnął mnie z samochodu, ponieważ miałem trochę kłopotów. To było naprawdę duże fizyczne wyzwanie. To tor o jednej z najniższych degradacji opon i najwyższych przeciążeniach. Wyścig polega generalnie na 50 okrążeniach kwalifikacyjnych.

Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, Oliver Bearman, Scuderia Ferrari

Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images

Uznanie padoku wzbudziły także spokój i opanowanie 18-latka. Bearman nie zagubił się w trakcie zawsze pełnego emocji startu, a w dalszej części wyścigu odpowiednio zarządzał swoim tempem.

Pytany czy był zdenerwowany w oczekiwaniu aż wszystkie czerwone światła zgasną, Bearman odparł: – Szczerze mówiąc, to było zaskoczenie, ale czułem się jak w każdym innym wyścigu.

– Procedura różni się trochę od tej z F2. Ale jak tylko zapalą się światła, koncentrujesz się na tym, co jest wokół ciebie. W F4 komunikaty radiowe nie były transmitowane. Z kolei w F3 trochę się irytowałem, ale nauczyłem się przez lata, że to nie poprawia osiągów. Niezależnie od wszystkiego, staram się więc zachować spokój. Wiedziałem, że wyścig powinien nam się ułożyć, więc pozostałem spokojny i czekałem.

Czytaj również:

Bearman nie ukrywał, że na bieżąco uczył się pewnych rzeczy, na przykład zarządzania baterią na okrążeniu. Na początku sprytniejsi od niego byli Yuki Tsunoda i Nico Hulkenberg

– Po restarcie wykonałem całkiem niezły manewr na Tsunodzie. Nie sądzę, aby spodziewał się, że wejdę po wewnętrznej. Tempo miałem dużo lepsze od tych gości, ale byli sprytniejsi jeśli chodzi o użycie energii. Ja nigdy wcześniej tego nie robiłem.

– Uczyłem się na bieżąco. Zwłaszcza od Nico. Wydaje się, że używał baterii w optymalnych miejscach. Ja z kolei zużywałem ją w niewłaściwych. Zajęło mi kilka okrążeń zanim to rozgryzłem. Pozostałem zdyscyplinowany i nie chciałem przesadzić.

Czytaj również:

Polecane video:

Oglądaj: Podsumowanie GP Arabii Saudyjskiej 2024

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZamówiła przez internet usługę transportową. Po wzięciu zaliczki, mężczyzna zniknął
Następny artykułNiewiele jest przykładów większej ignorancji Polaków od naszego stosunku do południowych sąsiadów.