A A+ A++

Przyszłość Marko jako doradcy Red Bulla ds. sportów motorowych stanęła pod znakiem zapytania po tym, jak w Arabii Saudyjskiej okazało się, że grozi mu kolejne postępowanie oraz zawieszenie.

Doszło do tego w związku z dochodzeniem prowadzonym przez firmę produkującą napoje energetyczne Red Bull w sprawie podejrzeń, że Marko mógł być zaangażowany w wyciek poufnych informacji do dziennikarzy w związku z zarzutami dotyczącymi dyrektora zespołu Christiana Hornera.

Firma Red Bull prowadziła w sprawie szefa zespołu wewnętrzne śledztwo ze względu na poufny i prywatny charakter sytuacji związanej z zarzutami stawianymi Hornerowi przez pracownicę zespołu.

Pomimo faktu, że sprawa oraz dowody były trzymane za zamkniętymi drzwiami, a Horner został oczyszczony z wszelkich zarzutów, nie powstrzymało to wycieku informacji związanych ze sprawą do mediów.

Marko, według spekulacji z padoku, ma spotkać się z dyrektorem zarządzającym Red Bulla Oliverem Mintzlaffem w Arabii Saudyjskiej w sobotę, gdzie może poznać swój los i dowiedzieć się, czy będzie kontynuował swoją rolę w Red Bullu.

Decyzja ta może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości zespołu, ponieważ Max Verstappen dał jasno do zrozumienia, że jeśli Marko odejdzie, to on również może podążyć za nim.

Przeczytaj również:

Odejście Verstappena z Red Bulla może być dobrą wiadomością dla Mercedesa, który jest zainteresowany próbą pozyskania Holendra jako zastępcy Lewisa Hamiltona.

Toto Wolff, nakreślił, w jaki sposób zespół Mercedesa może stać się bardziej atrakcyjny dla Verstappena. Austriak chciałby to uczynić sprowadzając Marko do zespołu, aby objął tam rolę niewykonawczą, tak jak kiedyś Niki Lauda.

– Brakuje nam naszej starej maskotki – uśmiechnął się Wolff podczas wywiadu z austriackim nadawcą ORG.

– Więc po prostu weźmiemy Helmuta. Jest w odpowiednim wieku. Nie ma czerwonej czapeczki, ale mam nadzieję, że przyjdzie do nas. Helmut był, i nadal jest, naszym ulubionym wrogiem. To prawdziwy kierowca wyścigowy z krwi i kości. Jeśli stracą Helmuta, z pewnością będzie to wielka strata dla Red Bulla i dla zespołu.

Wolff pozostaje otwarty na pomysł przejścia Verstappena, ale zdaje sobie sprawę, że jego zespół musi wyprodukować szybszy samochód, aby go do tego przekonać.

– Mamy wolne miejsce w 2025 i 2026 roku, ale Max będzie jeździł tam, gdzie jest najszybszy samochód, a dziś najszybszy bolid ma w aktualnym zespole, czyli w Red Bullu.

Zapytany o to, czy były ostatnio prowadzone rozmowy z ojcem trzykrotnego mistrza świata, Josem, Wolff powiedział:

– Rozmawiamy ze sobą od 10 lat, odkąd Max jest w Formule 1. Mam dobre relacje zarówno z Josem, jak i z Maxem. To nie znaczy jednak, że ktokolwiek po stronie zawodowej widziałby zmianę w najbliższym czasie.

Przeczytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Ściana wilgotna jak gąbka”. Gehenna lokatorki miejskiego budynku na Bałutach
Następny artykułŻłobek Małego Europejczyka – to najlepsze co możesz dać swojemu dziecku