SANOK / PODKARPACIE. Do dyrekcji Szkoły Podstawowej nr 4 w Sanoku, Urzędu Miasta Sanoka oraz Kuratorium Oświaty w Rzeszowie wystosowaliśmy zapytania dotyczące zatrzymania nauczyciela wychowania fizycznego, do którego doszło 5 marca. Otrzymaliśmy odpowiedź od dyrekcji szkoły dotyczącą podjętych działań.
„W dniu 5 marca w godzinach popołudniowych doszło do zatrzymania nauczyciela wychowania fizycznego i trenera lekkoatletyki. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Sanoku, która aktualnie prowadzi postępowanie.
I tutaj chciałbym się odnieść do prowadzonego we wrześniu ubiegłego roku przez organy ścigania postępowania. Z uzyskanych przeze mnie informacji, było to postępowanie w sprawie, a nie postępowanie przeciwko osobie i nie upoważniało mnie do rozpoczęcia procedury zawieszenia ww. nauczyciela w obowiązkach służbowych. Dodam, że postępowanie było prowadzone na początkowym etapie i nie zakończyło się wydaniem postanowienia o przedstawieniu zarzutów.
W tym roku szkolnym nie wpływały żadne informacje – zarówno oficjalne, jak też anonimowe. Nie uzyskałem też żadnych niepokojących sygnałów z innych instytucji. Szkoła jest zawsze otwarta dla rodziców i dzieci. Mogą oni zgłaszać niepokojące sygnały.
W szkole podejmuje się także szereg inicjatyw o charakterze antyprzemocowym czy profilaktycznym, a rada pedagogiczna jest uczulana na kwestie związane z zapewnieniem bezpieczeństwa. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń naruszenia prawa i dobra dzieci szkoła podejmuje natychmiastowe działania. Obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa uczniom naszej szkoły jest absolutnym priorytetem. Podejmujemy szereg starań, by gwarancja tego bezpieczeństwa wykraczała zdecydowanie poza – przewidziany ustawą – czas zajęć organizowanych przez szkołę. Opracowaliśmy procedury związane z ustawą określaną potocznie jako „lex Kamilek”, zapewnialiśmy i zapewniamy uczniom opiekę psychologa i pedagoga szkolnego.
Niestety, musimy zdawać sobie sprawę, że instrumenty jakimi dysponujemy poza terenem szkoły, bo opisywane zdarzenia związane z nauczycielem zatrudnionym w naszej szkole miały miejsce w pozaszkolnym obiekcie sportowym, są niewielkie. Czyny zarzucane pedagogowi naszej szkoły, o których dowiadujemy się z mediów są związane z jego aktywnością trenerską i zajęciami pozaszkolnymi. Szkoła nie posiada możliwości ingerowania w aktywność zawodową nauczyciela prowadzoną poza szkołą. W zaistniałej sytuacji, jako dyrektorowi szkoły jak i wieloletniemu pedagogowi towarzyszy mi wyłącznie ogromnie zdziwienie i poczucie wielkiego sprzeciw wobec jakiejkolwiek postawy godzącej w dzieci.
Nauczyciel, któremu przedstawiono zarzuty jest długoletnim pedagogiem. Po powzięciu informacji o zatrzymaniu tego nauczyciela, wszcząłem procedurę zawieszenia go w pełnieniu obowiązków nauczyciela, w trybie określonym w Karcie Nauczyciela.
Rozumiem, że całe środowisko szkolne może podzielać moje odczucia, dlatego udzielamy opieki psychologicznej całej społeczności naszej szkoły.
Oczywiście przyjąłem do wiadomości, że „sprawa jest rozwojowa” i na ten rozwój także będziemy musieli skutecznie i zdecydowanie reagować”.
Marek Wojtowicz
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 4 w Sanoku
* Czekamy doprecyzowanie odpowiedzi na wszystkie nasze pytania przesłane do dyrekcji szkoły. Między innymi na te: Czy kiedykolwiek do szkoły wpływały skargi na zachowanie nauczyciela oraz czy o zdarzeniach z dnia 28 września został poinformowany organ prowadzący tj. Urząd Miasta Sanoka. Po otrzymaniu odpowiedzi, opublikujemy ją na naszej stronie.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Postawione zarzuty podejrzanemu nauczycielowi❗ Prokuratura złożyła wniosek o areszt❗
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS