Chociaż są po przejściach, chcą zbudować nową relację. Ale się boją. Aż za dobrze pamiętają poprzedni związek. Miał być zgodny, szczęśliwy, trwały. Nie był, a teraz liżą rany. I powtarzają: że boją się popełnić kolejny błąd, że czują lęk przed zranieniem i nie potrafią znowu zaufać. Dopiero co odzyskali utraconą niezależność, mieliby ją znowu stracić?
Dobrze znają sekwencję wydarzeń. Najpierw pojawi się zakochanie – namiętne, krótkotrwałe i raczej ślepe. Potem, przy odrobinie szczęścia, wejdą w fazę romantyczną, której rozkosznymi obrazami epatuje popkultura. Ale oni, po przejściach i z przeszłością, wiedzą, że “motyle w brzuchu” z czasem odlecą. Ich relacja zacznie rządzić się przyziemnymi prawami realizmu i rozsądku. Ale to dobrze, bo w ten sposób przygotowują sobie grunt pod fazę związku kompletnego, który z czasem przerodzi się w związek przyjacielski. Wiedzą, że czeka ich jeszcze życie w związku pustym, z którego wyparowała intymność. Poza tym na wspólnej drodze czekają różne pułapki: nałogi, zdrady, migracje zarobkowe, kłótnie o pieniądze i to, co kryje się pod pojęciem “niezgodność charakterów”. Oni to wszystko dobrze znają. Mimo lęków i obaw chcą podjąć decyzję o wejściu w nowy związek. Z czym się mierzą?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS