– Jako rodzic wychodziłem tam na spacery ze swoim dzieckiem w wózku i rozumiem, jakie stresy, kłopoty i przykrości przeżywa teraz Mama, która opisała złe zachowania rodziców, kierowców przy Szkole Podstawowej nr 1 – zareagował Krzysztof Staniórski, obserwujący parkowanie niezgodne z przepisami ruchu drogowego na chodniku wzdłuż ogrodzenia przy ulicy Kardynała Wyszyńskiego.
Krzysztof Staniórski jest łomżyniakiem, obserwującym od ponad 10 lat rozmaite sytuacje na samej ulicy i uliczkach dojazdowych, na chodniku przy „Jedynce”, przejściach dla pieszych, trawnikach i parkingach. Po lekturze artykułu w 4lomza.pl przyznaje rację Czytelniczce, a nie dyrektorce SP nr 1 Krystynie Kamińskiej. Uważa, że to dyrekcja powinna zatroszczyć się o to, żeby zminimalizować ryzyko, że dziecko wpadnie pod samochód albo zostanie potrącone przez jadące lub ruszające auto.
Łomżyniak przypomina kierowcom, rodzicom, dyrekcji, Policji: znak strefa zamieszkania zabrania postoju pojazdu w innym miejscu, niż wyznaczone w tym celu, co określa artykuł 49 ustęp 2 punkt 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Skutki potrącenia dziecka mogą zaważyć na życiu
Pan Krzysztof uważa za oburzające sytuacje, jakie sam nieraz przeżywał, prowadząc wózek: auta parkujące na chodniku wzdłuż ogrodzenia SP 1 zajmowały tyle miejsca, że trudno było przecisnąć się na wąskim pasku trotuaru i musiał manewrować wózkiem z dzieckiem pomiędzy samochodami na ulicy, w tym również – jadącymi zbyt szybko. Sam jest kierowcą i uważa, że przy „Jedynce” nie brak miejsca do parkowania, np. przed Parkiem Wodnym i budynkiem sklepowym „Bocian”. Nie podwozi dziecka/ucznia pod bramę przed szkołą, ponieważ nie chce potęgować tam tłoku ludzi i aut w czasie, kiedy wszyscy się spieszą do szkoły, przedszkola, pracy. O nieuwagę i błąd kierowcy w pośpiechu i z nerwów nietrudno, a konsekwencje potrącenia małego człowieka mogą zaważyć na całym życiu.
Pana Krzysztofa irytuje zwłaszcza kilka typowych sytuacji. Rodzice podjeżdżają rano tuż przed wejście, pod bramkę wejściową i bramę, stając samochodami na przejściu dla pieszych lub bezpośrednio przed pasami. Parkują na trawnikach, barykadują chodnik, nie zostawiając metra od ogrodzenia dla przechodniów i matek oraz ojców z wózkiem. – Jakby brama na dziedziniec SP 1 była otwarta, to wjechaliby w drzwi wejściowe albo do szatni – krytykuje kierowców. Przypomina, że w pobliżu „Jedynki” jest bardzo duży parking przy Parku Jana Pawła II. Łomżyniak domaga się od komendanta miejskiego Policji wyjaśnienia, dlaczego funkcjonariusze nie egzekwują w tamtym miejscu zachowania, zgodnego z przepisami. Zdaniem łomżyniaka, dwa, trzy dni solidnego dyżuru przy „Jedynce” patrolu z drogówki plus mandaty za złe parkowanie, a problem szybko się uprości.
Zarządcą drogi jest Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa
Jednocześnie Pan Staniórski krytykuje bierność dyrekcji SP nr 1 od lat, że nie apeluje do rodziców np. za pośrednictwem wychowawców na zebraniach, mediów społecznościowych, strony szkolnej o zmianę przyzwyczajeń i zachowań dla kultury społecznej i bezpieczeństwa dzieci i przechodniów. Łomżyniak popiera pod nazwiskiem opinie anonimowej matki z wózkiem, Czytelniczki 4lomza.pl, opisane w artykule. Z Komendy Miejskiej Policji w Łomży otrzymaliśmy na długą serię zapytań w sprawie organizacji ruchu drogowego wyjaśnienie, aż zapierające dech w piersiach lakonicznością:
„Zarządcą drogi na wskazanym przez Pana obszarze jest Łomżyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa. W miejscu tym obowiązuje znak „strefa zamieszkania”. Nie odnotowaliśmy tam zdarzeń drogowych”. Na szczęście.
Po ostanim artykule, tuż przy przejściu dla pieszych, pojawiły się słupki ograniczające możliwśc parkowania na trawniku. Niestety chodnik wzdłuż ogrodzenia, co widać na zdjęciu, nadal może być zablokowany.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS