A A+ A++

W 1984 roku zadebiutował Seat Ibiza – pierwszy samodzielny model hiszpańskiego producenta. W tym roku ten “mieszczuch” kończy 40 lat i z tej okazji zostałem zaproszony na wyjątkowe przyjęcie urodzinowe. Poznałem całą familię i podziwiałem przodków, by na koniec odbyć podróż w czasie i uhonorować jubileusz za sterami pierwszej generacji.

W wieku 40 lat niektórych dotyka kryzys wieku średniego, ale nie Seata Ibizę. Hiszpański “maluch” hucznie świętował swój mniejszy jubileusz w Barcelonie, a na przyjęciu urodzinowym pojawiło się wielu gości. Mowa nawet nie tylko o wszystkich generacjach hatchbacka, a o dosłownie wszystkich modelach, które od 1950 roku wyszły spod ręki hiszpańskiego producenta.

Seat zaczynał od Fiata. Niemcy przyszli później

Wielu może nie zdawać sobie z tego sprawy, aczkolwiek Seat nie zaczął swojej kariery pod skrzydłami niemieckiego koncernu VAG. Historia hiszpańskiej marki zaczęła się znacznie wcześniej, a dokładniej w 1950 roku, kiedy to rozpoczęto produkcję Seatów na licencji włoskiego Fiata. Przez następne 30 lat fabryki opuszczały takie modele jak Seat 1400, 1200, 800, 600 (Fiat 500) czy Marbella (Fiat Panda) i Ronda (Fiat Ritmo). Współpraca z Włochami została przerwana niedługo przed oficjalną premierą Seata Ibizy w 1984 roku.

Seat Ibiza I. generacji. W projekt zaangażowano Porsche

W 1984 roku z linii produkcyjnej Seata zjeżdża pierwszy samochód, z którego Hiszpanie mogą być naprawdę dumni – to pierwszy i w dużej mierze samodzielnie opracowany przez nich model. W ten projekt zaangażowane były naprawdę wielkie firmy – nadwozie zaprojektował Giorgetto Giugiardo, wnętrze narysowała firma Karmann, zaś pod maską swoje palce maczało Porsche – mowa tu o benzynowych jednostkach 1.2 oraz 1.5, bowiem 0.9 i wysokoprężne 1.7 były zapożyczone jeszcze z Fiatów.

Nowa sylwetka i wnętrze skradły serca klientów, podobnie jak aluminiowe felgi, nadające hiszpańskiemu rozrabiace rasowego charakteru. Pierwsza generacja Ibizy stała się bestsellerem, ponieważ od 1984 do 1993 roku sprzedało się aż 1,3 mln egzemplarzy na całym świecie. Jak się okazało, był to dopiero początek przygody.

Seat Ibiza II. generacji. Pałeczkę przejął Volkswagen

W 1993 na rynku debiutuje druga generacja, której produckją rusza w Martorell. Kolejna odsłona również została zaprojektowana przez Giugiaro, jednak korzysta już z rozwiązań Volkswagena. Jest nieco większa z zewnątrz, bardziej aerodynamiczna i dostępna po raz pierwszy z nawet 2-litrowym silnikiem – w tym segmencie żaden inny samochód nie dysponował takim “piecem” Przy tym wszystkim auto było niewiele cięższe od poprzednika (ok. 1010 kg) -i prowadziło się z jeszcze większą lekkością, co było zasługą wspomagania kierownicy.nW kabinie jednak dało się odczuć, jakby miejsca było mniej.

Jak to możliwe? Tu pojawiły się dodatkowe wygłuszenia i trochę grubsza blacha. Druga odsłona zdobyła serca klientów jeszcze bardziej wyzywającym designem i sporą przestrzenią, jednak równie spory wkład w sukces drugiej Ibizy miały trzy tytuły mistrza konstruktorów w klasie aut przednionapędowych w Rajdowych Mistrzostwach Świata (1996-1998 r.) czy zwycięstwo podczas Rajdu Monte Carlo. Ten samochód niejednokrotnie dominował na szlakach nad lepszymi autami WRC.

Seat Ibiza III. generacji. Tu zaczęły się osiągi

Trzecią odsłonę hiszpańskiego mieszczucha zaprojektowała legendarna persona – Walter de Silva. W 2001 roku auto po raz pierwszy zaprezentowano podczas Salonu Samochodowego w Bolonii. Kolejna odsłona wyglądała jeszcze ostrzej, bardziej zadziornie, kipiła temperamentem. Nowością w ofercie była usportowiona wersja FR, dostępna z turbodoładowanym silnikiem 1.8 T (150 KM) czy 130-konnym 1.9 TDI. W tym wydaniu po raz pierwszy zadebiutowała wersja spod szyldu “Cupra”. Już w 2004 roku podczas 20-lecia na całym świecie sprzedało się łącznie 20 milionów egzemplarzy Ibizy, a to dopiero połowa sukcesu.

Seat Ibiza IV. generacji. Kilka nowych wariantów

Kolejna, czwarta odsłona debiutuje w 2008 roku, czyli rok przed 25-leciem modelu. Jak na Hiszpanów przystało – jest jeszcze bardziej drapieżna od poprzednika. W tym wydaniu poznajemy nowe wersje nadwoziowe – pojawia się 3-drzwiowy hatchback i 5-drzwiowe kombi zaprojektowane przez Luca Donkerwolke’a. W aucie debiutuje wiele rozwiązań podnoszących bezpieczeństwo – mowa tu chociażby o kurtynach powietrznych, systemie ESP czy czujnikach ciśnienia w oponach. Całkowita nowością była również dwusprzęgłowa skrzynia DSG. Czwórka występowała z benzynowymi i wysokoprężnymi silnikami oraz w sportowej odmianie Cupra, która z jednostki 2.0 TSI wyciskała blisko 200 KM.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyścig zakończony. 2000 zł mandatu i 10 pkt karnych dla 25-letniego obywatela Gruzji [FOTO]
Następny artykułCios nokautujący w sklepie