A A+ A++

To Łukasz Garczewski z partii Razem. Polityk i aktywista powalczy w nadchodzących wyborach samorządowych między innymi z urzędującym od dwóch kadencji Jackiem Jaśkowiakiem.

Myślę, że wielu poznaniaków już jest przekonanych, że Jacek Jaśkowiak to nie jest dobry gospodarz Poznania. Moje zadanie będzie polegało nie tyle na przekonaniu ich, co na pokazaniu, że jest alternatywa

– mówi Garczewski.

Społeczny Poznań to komitet złożony z miejskich społeczników i lewicowych działaczy. Dotychczas jako potencjalnego kandydata na prezydenta wskazywano Tomasza Hejnę, który jako autor bloga “Gemela Poznańska” walczy z chaosem reklamowym w mieście. Hejna wystartuje do rady miejskiej (z okręgu na północy Poznania).

Osobiście, jako Tomasz Hejna, jako Gemela Poznańska, nie będę na pewno na żadnym billboardzie, na reklamach czy banerach najprawdopodobniej też, byłbym wtedy olbrzymim hipokrytą, więc będę się tego trzymał. Kampania w sieci, opieram się w dużej mierze na osobach, które od 11 lat obserwują moją stronę, to jest 21 tysięcy osób

– mówi Hejna.

Komitet społeczników w wyborach do rady miasta wystawia także między innymi architektkę krajobrazu Anitę Mikołajczyk z Koalicji ZaZieleń Poznań oraz osiedlowy radny i marketingowiec Włodzimierz Nowak.

Łukasz Garczewski to członek partii Razem. Sam mówi jednak, że w pierwszej kolejności jest społecznikiem. Zawodowo zajmuje się komunikacją i zarządzaniem. Jako osoba z niepełnosprawnością (chodzi o lasce) zabiega o ułatwienie dostępu do miejsc publicznych.

W zeszłorocznych wyborach parlamentarnych bez skutku próbował dostać się do Sejmu z listy Nowej Lewicy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLitewskie przysmaki na placu Wolności. 31. Kaziuk Wileński w Poznaniu
Następny artykułEkspert: ciepły luty nie jest zwykłą anomalią; to obraz systemowej zmiany klimatu