A A+ A++

Po publikacji artykułu Karola Gapińskiego “Co to za burmistrz, który nie wie, co się dzieje w Urzędzie?” oraz komentarza Dominika Księskiego “Bezwolne cielęta, niewinny baranek i czarny kot” otrzymaliśmy polemikę dyrektora Wydziału Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji Pawła Piechowiaka, którą poniżej zamieszczamy wraz z odpowiedzią redaktora naczelnego tygodnika “Pałuki”.

List otwarty

Szanowny Pan

Dominik Księski

Redaktor Naczelny Tygodnika Lokalnego Pałuki

ul. Sądowa 4, 88-400 Żnin

Wobec wszystkich zawartych wypowiedzi i przytaczanych faktów przez wszystkie strony wymienione w niniejszym artykule w szczególności zaprezentowanej przez przedsiębiorcę pogrzebowego Pana Tomasza Chmielewskiego okoliczności i treści maila, który został przywołany jestem zobowiązany w poczuciu pełnej odpowiedzialności, rzetelności, uczciwości i prawdy obiektywnej wyjaśnić w sposób szczegółowy i wyczerpujący (pomimo, że w opublikowanym artykule w podtytule było „nie wskazywał a tylko informował”) wyjaśnić  w sposób szczegółowy i wyczerpujący następujące fakty:

  1. Informacja mailowa przesłana w dniu 9 maja 2023 r. przez Pana Sławomira Chrośniaka była odpowiedzią na prośbę telefoniczną Pana Tomasza Chmielewskiego o przesłanie tylko projektu planu, który miał być procedowany na sesji w dniu 10 maja 2023 r. Wyraźnie należy podkreślić dla istoty sprawy, że miała ona charakter tzw. automatycznej czynności przekazania dokumentu tylko w wymiarze czynności mającej charakter techniczny. Z uwagi na powszechny charakter stosowania przez wszystkie samorządy gminne zasady, że plany miejscowe oraz ich projekty są zawsze umieszczanie na specjalnych i dedykowanych narzędziach informatycznych, przeznaczonych na tematykę planowania przestrzennego, gdzie każdy ma możliwość korzystania z tych materiałów bardzo często stosowana jest powszechna praktyka, że dany inwestor bądź dana osoba fizyczna dla ułatwienia skorzystania z treści bezpośrednio tego rodzaju dokumentu (aby nie szukać w sieci) zwraca się aby bezpośrednio z poziomu urzędu i osoby zajmującej się problematyką planowania przestrzennego uzyskać takowy dokument. Tak też było w przypadku Pana Tomasza Chmielewskiego. Są to czynności wyłącznie techniczne nie mające wpływu na jakiekolwiek rozstrzygnięcia sprawy z tak ważnej dziedziny jakim jest planowanie przestrzenne mające znaczenie dla danego mieszkańca i mieszkańców  gminy ogółem. Burmistrz jako organ sporządzający i odpowiedzialny za sporządzenie planu nie zajmuje się czynnościami technicznymi, dlatego też charakteru tej czynności nie można utożsamiać z jakąkolwiek czynnością Burmistrza Żnina mającą jakikolwiek wpływ na rozstrzyganie merytoryczne kształtu tego planu tym bardzie, nie można na podstawie przywołanego przez przedsiębiorcę aktu tego maila formułować, że Burmistrz jako organ odpowiedzialny nie wie co się dzieje w Urzędzie. Ze strony osoby odpowiedzialnej za nadzór w Wydziale Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji, wspólnie z pracownikiem tego wydziału realizującej wszystkie zadania ustawowe z dziedziny planowania przestrzennego, w każdej sprawie mającej wpływ na ostateczne ustalenia i zapisy kształtu danego planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego jestem zawsze na bieżąco informowany o wszystkich sprawach w tym zakresie. Treść przedmiotowego maila nie zawierała żadnych informacji innych niż dosłowna treść i rysunek planu będący przedmiotem jego uchwalenia w dniu 10 maja. Kategorycznie stwierdzam, że mail nie był żadną propozycją ze strony pracowników urzędu oraz Burmistrza Żnina lokalizacji spopielarni zwłok, gdyż nikomu nie przychodziło na myśl aby mogło tam powstać wskazane przedsięwzięcie z uwagi na to, że plan miejscowy był procedowany wyłącznie z wniosku firmy Stapar, która wyraźnie i jednoznacznie podkreślała, że zamierza nabyć teren objęty zmianą tego planu na swoje potrzeby rozwojowe i profil działalności (branża chemiczna), który jest przez nią prowadzony od kilku lat. Projekt planu był powszechnie dostępny w trakcie jego wyłożenia do publicznego wglądu  tj. w dniach od 16 września 2022 r. do 17 października 2022 r. oraz był udostępniony radnym, a także sołtysom jako materiał na sesję Rady Miejskiej w Żninie. Ponadto był dostępny na stronie internetowej poświęconej pracom Rady Miejskiej w Żninie. Oznacza to, że każdy mógł się zapoznać z tym dokumentem. Nikt absolutnie nie zakładał, że przy tak jasnym i precyzyjnym sformułowaniu przez wnioskodawcę planu (firmę Stapar) swojego zamierzenia inwestycyjnego w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej mogła nastąpić zmiana.
  2. Zauważyć należy co jest także podane w artykule, że Pan Tomasz Chmielewski poszukiwał miejsca pod lokalizacje spopielarni w wielu lokacjach. Samo zainteresowanie obszarem objętym planem miejscowym nie świadczy o tym, że teren ten zostanie nabyty. Dopiero nabycie działki, wystąpienie o decyzje administracyjne stanowi potwierdzenie zamiaru realizacji przedsięwzięcia. Natomiast udostępnienie dokumentu, który jest powszechnie dostępny nie może być utożsamiane z tym, że z całą pewnością powstanie obiekt budowlany. Plan miejscowy jest sporządzany w długotrwałym procesie, który w tym przypadku trwał  2 lata i przez cały ten czas funkcjonowało nie budzące żadnych wątpliwości przekonanie, że teren (tj. obszar 1 ha w Wenecji) będący przedmiotem zmiany planu, zostanie w jego następstwie po nabyciu przez wnioskodawcę tj. firmę Stapar zagospodarowany wyłącznie na potrzeby tej spółki.  Poświadczył  to również na spotkaniu w dniu 06.02.2024 r., przedstawiciel firmy Stapar. Spotkanie to odbyło się z inicjatywy Burmistrza Żnina i uczestniczyli w nim członkowie komitetu protestacyjnego. Świadkiem tego faktu był obecny redaktor Tygodnika pan Karol Gapiński.
  3. Z informacji w artykule wynika również, że inwestor rozmawiał z właścicielami wielu nieruchomości. To m. in. od ich decyzji zależało ewentualne powstanie spopielarni w konkretnej lokalizacji. Panu Tomaszowi Chmielewskiemu proponowano 2 nieruchomości wspomniane w artykule. Burmistrz Żnina i jego urzędnicy nie uczestniczyli w rozmowach z właścicielami gruntów.
  4. Działka nr 233/9 w Wenecji powstała w wyniku podziału dopiero kilka miesięcy po uchwaleniu planu miejscowego, a nie przed jego przyjęciem. Sytuacja z nabyciem terenu w Wenecji, którego właścicielem miała być firma Stapar z przeznaczeniem na cele jej rozwoju związanego z branżą chemiczną  stała się wręcz fundamentem (kotwicą), że wszelkie inne próby zmiany przeznaczenia tego terenu są w swej istocie nierealne. Co więcej sam dokonany podział nieruchomości, który został zatwierdzony pod koniec sierpnia 2023 r. i otworzył drogę do nabycia  nieruchomości również nie dawał wiedzy Burmistrzowi oraz urzędnikom, ze jest on dokonywany pod potrzeby i plany firmy pogrzebowej. Również transakcja finalna nabycia nieruchomości tj. działki nr 233/9 w Wenecji była poza wiedzą Burmistrza i jego służb. Wszystko to dobitnie potwierdza, że cały obrót przedmiotowej nieruchomości, złożenia wniosku o wydanie  pozwolenia na budowę odbywało się poza wiedzą Burmistrza i urzędników Urzędu Miejskiego w Żninie. Zgoła odmiennie Starosta Żniński zachował się w sytuacji dotyczącej lokalizacji spopielarni zwłok w Żninie przy ul. Klemensa Janickiego, w której to brało udział szereg stron, zarówno bezpośredni sąsiedzi przedsięwzięcia, jak i podmioty niebędące bezpośrednimi sąsiadami terenu inwestycji. Dopuszczona została także do udziału organizacja społeczna oraz powiadomiony został o wniosku Burmistrza Żnina.
  5. Wspomniany w artykule Burmistrz Łabiszyna potwierdził, że prowadzone były rozmowy o lokalizacji spopielarni „jakieś pół roku temu”, na terenie gminy Łabiszyn, lecz inwestor nie zdecydował się na złożenie wniosku o warunki zabudowy. Świadczy to o tym, że jeszcze latem 2023 r. nie zapadła decyzja inwestora o konkretnej lokalizacji inwestycji. Brak podania  informacji do przestrzeni publicznej przez Burmistrza Łabiszyna o tym fakcie, świadczy dobitnie, że opieranie się na przypuszczeniach i niezobowiązujących rozmowach nie stanowi podstawy do podjęcia konkretnych działań. Dopiero złożenie wniosku do urzędu  o wydanie decyzji świadczy, o zainteresowaniu i chęci realizacji inwestycji.

Przytoczone powyżej fakty są odmienne od zaprezentowanych w artykule. Formułowanie i przedstawianie przez przedsiębiorcę pogrzebowego swojej wersji i interpretacji należy rozumieć jako przyjęcie bezpodstawnych ataków na Burmistrza Żnina i jego służby w celu odwrócenia uwagi od przyjętej ścieżki postępowania przedsiębiorcy i zamiaru realizacji planowanego przedsięwzięcia. Tryb postępowania administracyjnego, mającego na celu udzielenie pozwolenia na budowę, przyjęty przez Starostę Żnińskiego przy procedowaniu spopielarni zwłok w Wenecji, w porównaniu do procedury udzielenia pozwolenia na budowę  spopielarni zwłok przy ul. Kl. Janickiego jest zdecydowanie inny, co jest zastanawiające i dające dużo do myślenia…..

Służby administracyjne Burmistrza Żnina próbują otrzymać stosowne dokumenty w tej sprawie, których to udostępnienia ze strony Starosty Żnińskiego nie udaje się uzyskać.

Dyrektor Wydziału Infrastruktury, Gospodarki Przestrzennej i Inwestycji

Paweł Piechowiak

Odpowiedź Redaktora Naczelnego

Żnin, 1 marca 2024

Sz. Pan Dyrektor

Paweł Piechowiak,

Urząd Miejski w Żninie

Szanowny Panie Dyrektorze!

Przepraszam za zwłokę w publikacji Pana listu i mojej odpowiedzi; w mijającym tygodniu miałem kilka wyjazdów służbowych i aby zapoznać się z przesłanym mi, trudnym tekstem, dopiero dziś, po podliczeniu kuponów plebiscytu sportowego znalazłem czas na kolejna lekturę i zastanowienie się nad całością problemu. 

Pozwolę sobie nie zgodzić się z Pana stwierdzeniem: „Przytoczone powyżej fakty są odmienne od zaprezentowanych w artykule”. Tak nie jest. Przypomina Pan to, co napisaliśmy, potwierdza Pan wręcz informacje z artykułu, próbując stworzyć wrażenie, że dopiero teraz czytelnik zapoznaje się z prawdziwymi informacjami.

Bardzo łatwo można sprawdzić, że autor artykułu, Karol Gapiński w żadnym momencie nie próbował udowadniać, a nawet sugerować, że urzędnik nie miał prawa wskazywać przedsiębiorcy pogrzebowemu, jakie projekty uchwał i dotyczące jakich obszarów Gminy Żnin są w przygotowaniu i będą przedłożone Radzie Miejskiej w Żninie pod głosowanie.

Artykuł, a szczególnie jego tytuł, mówił właśnie to: że Burmistrz nie wiedział o tych sprawach (choć nie wszyscy w to wierzą). Właśnie w oparciu o to formułowałem też mój komentarz: moim zdaniem burmistrz powinien wiedzieć, że inwestor spopielarni interesuje się zmianami planu zagospodarowania przestrzennego. I powinien to przekazać radnym. W moim komentarzu też podkreślałem, że w udostępnieniu dokumentów nie było nic nagannego.

Także w drugim punkcie nie nie przytacza Pan „odmiennych faktów od przedstawionych w artykule”, rozszerza Pan jedynie informacje o naturze procesu inwestycyjnego o sprawy, które są jasne i oczywiste („samo zainteresowanie obszarem objętym planem miejscowym nie świadczy o tym, że teren ten zostanie nabyty”). Końcówka tego punktu też zawiera informacje, które były publikowane w naszej gazecie.

W trzecim punkcie wręcz potwierdza Pan, że artykuł podaje prawdziwe fakty. O tym, że burmistrz uczestniczył w rozmowach nie pisaliśmy, pisaliśmy za to, że nie uczestniczył.  

Początek punktu czwartego jasno porządkuje informacje dotyczące procesu inwestycyjnego, jest ciekawy poznawczo i wart przeczytania. Mam jednak wrażenie, że przypominanie, iż Starosta Żniński zgoła odmiennie zachował się w sytuacji dotyczącej lokalizacji spopielarni zwłok w Żninie, jest sugestią jakiegoś naszego przemilczenia. A przecież w artykułach, do którego się Pan odnosi wyraźnie napisaliśmy, że starosta postąpił wtedy odmiennie. Wyjaśnialiśmy też, dlaczego tak było i dlaczego odmowa udzielenia pozwolenia na budowę w Żninie ma szanse być skuteczna. Pan ma pretensje do starosty, że postąpił zgodnie z uchwalonym przez radnych planem?  

Jeśli chodzi o punkt piąty, nie bardzo rozumiem, czemu przytaczane przez Pana oczywistości to ma być „prezentacja odmiennych faktów”.  

Pod koniec stawia Pan nam zarzut, że przedstawiamy wypowiedzi i punkt widzenia przedsiębiorcy pogrzebowego. Rolą prasy jest przedstawianie zdania różnych stron sporu i jedyne, co tu mógłbym sobie zarzucić, to fakt, że do p. Tomasz Chmielewskiego nie dotarliśmy od razu.

Finał, to powtórne przerzucenie odpowiedzialności ze żnińskiej Rady Miejskiej na starostę. Pisze Pan: „Tryb postępowania administracyjnego, mającego na celu udzielenie pozwolenia na budowę, przyjęty przez Starostę Żnińskiego przy procedowaniu spopielarni zwłok w Wenecji, w porównaniu do procedury udzielenia pozwolenia na budowę  spopielarni zwłok przy ul. Kl. Janickiego jest zdecydowanie inny, co jest zastanawiające i dające dużo do myślenia…..”  Każdy, kto czytał trzy strony (1, 2 i 3) artykułu z numeru 7 i nie pominął ramki u dołu strony 3 wie, dlaczego sytuacja tych obu lokalizacji jest inna i dlaczego starosta wtedy zdecydował się odmówić, a teraz odmówić nie mógł. Jeszcze raz powtarzam to, co już napisałem: to radni decydują, co może na danej działce stanąć. Radni uchwalili poprawki, umożliwiające powstanie spalarni zwłok (wcześniej nie mogła tam powstać), więc już wtedy klamka zapadła. Podczas 41 sekund zużytych na sesji Rady Miejskiej na podjęcie tej decyzji.   

Chciałbym jeszcze na koniec wykroczyć poza polemikę z Pana pismem i przedstawić Panu uwagę, która już się nie zmieściła w artykule i komentarzu z numeru 7 (a i tak koledzy z innych gazet zarzucają nam, że artykuł był za długi, ze takich się nie pisze, że niepotrzebne szczegóły itp.).

Jak pisaliśmy – każdy interesant, który przychodzi do urzędu administracji publicznej po informacje, czy nawet wskazówki, powinien je otrzymać. To rzeczywiście jest,  jak Pan pisze “automatyczna czynność”. Jednak tak samo “automatyczną czynnością” powinno być zapraszanie na komisje, na których przedstawiane są radnym Rady Miejskiej projekty uchwał, urzędników będących specjalistami w danej dziedzinie – na przykład pana Sławomira Chrośniaka. Taki urzędnik, poproszony na komisję lub na sesję, przy omawianiu projektu zmian miałby okazję do przekazania radnym istotnych informacji (tak działo się za rządów poprzedniego burmistrza). Myślę, że to jest błąd organizacyjny, który warto naprawić.

z uszanowaniem

wydawca i redaktor naczelny

Dominik Księski

Ujawniamy kulisy rozmów Tomasza Chmielewskiego z gminą w sprawie krematorium w Wenecji

Aktualizacja: 02/03/2024 12:19
Autor: Pałuki

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZdalna operacja usunięcia żołądka w Chinach. Przełomowe rozwiązanie w walce z rakiem
Następny artykułУкраїнець Михайло Ковальчук – чемпіон молодіжного чемпіонату Польщі з хокею