A A+ A++

W lesie Rajszewie i Chotomowie o zgrozo nadal postępują masowe wycinki drzew. Dużą część naszego dawnego lasu stanowią teraz pola po wycince lub ogrodzone siatką pola z sadzonkami drzew. Przy drogach leśnych leżą czekając na wywóz, pewnie do Chin, kłody kiedyś dużych dorodnych drzew

Idąc na spacer widać jak wielka część Chotomowskich Lasów zniknęła. Gdzie mają się zatem podziać zwierzęta leśne? Zdewastowano ich schronienie, ich dom! Plaga dzików w obszarach miejskich, to w dużej mierze efekt likwidacji ich naturalnego siedliska. Lasu, który stanowi naturalne środowisko do życia zwierząt.
Zryte osiedlowe trawniki, pasy zieleni miejskiej, zagrożenie bezpieczeństwa dla mieszkańców to efekt tej szaleńczej działalności lokalnego nadleśnictwa. Prawdopodobnie wymuszonej przez dotychczasowe kierownictwo państwowej spółki zarządzającej lasami w Polsce. Najwyższy czas zawrócić z tej drogi!
Gdyby tak policzyć korzyści z wycięcia drzew i sprzedaży drewna, to być może nie pokryją one strat jakie powodują migrujące dziki: zniszczone trawniki, uszkodzone wały przeciwpowodziowe, wypadki na drogach.
Ale kogo to obchodzi! Za rekultywację trawników i tak zapłacą lokatorzy w czynszu. Za inne zniszczenia, w tym wału przeciwpowodziowego także zapłacą podatnicy.
Najwyższy czas aby lasy w pobliżu aglomeracji miejskich objąć szczególną ochroną i zabronić prowadzenia w nich tzw. GOSPODARKI LEŚNEJ. Wtedy będą służyły ludziom i zwierzętom…

Mieszkaniec

Komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPorsche z wyczekiwanym pole position
Następny artykułKoncert 10 Tenorów. Już 13 marca w Filharmonii Częstochowskiej