A A+ A++

Liczba wyświetleń: 572

Zamiast biadolić, z potężnego protestu rolników trzeba wyciągnąć wnioski pozwalające na kontynuację integracji obywateli w interesie wspólnym.

Ważne w tej sytuacji jest tło geopolityczne. Ktokolwiek nadal nie pojmuje, że nawet silniejsze w przebiegu niż polskie wstrząsy społeczne od Portugalii, przez Hiszpanię, Francję, Niemcy dowodzą, że istnieje jakaś wyłącznie mityczna Unia poza naszym obszarem; niechże tam jedzie jej wyznawca i doświadcza rzekomo lepszej odmiany. Wtedy nas, egoistów będzie więcej. Zmienność reguł w unijnej strukturze kontynentalnego mocarstwa nigdy nie pozwoli nam uzyskać celu, jakim jest niezależność, czasem nazywana samorządnością. Owa notoryczna modyfikacja reguł jest premedytacją zyskiwania na czasie w zaciskaniu pętli uzależnienia. Gdy oni robią swoje, nam pozostaje wyłącznie rola podporządkowanych. Samozwańczy cynicy na górze zawsze wykorzystają swoją przewagę urzędniczą dyrektywami, aby nas subordynować represyjnością aparatu biurokratycznego.

Urzędnicy tegoż narzędzia białego totalitaryzmu sprzedali się. Co robiono w historii ze sprzedawczykami na wspólnym froncie? Tu konieczny wysiłek sięgnięcia do historii nie dalszej, jak II wojna światowa i konsekwentne działanie. Do skoordynowanego działania potrzebny jest kontrwywiad obywatelski. Częściowo mogą nim być instrukcje z cyklu wykładów dr. Rafała Brzeskiego. Nadal dostępne w internecie. Brak służb stojących na straży polskiego państwa, jego obywateli najdowodniej widoczny jest w działaniach rządu, a symbolicznie i dosadnie podkreśla to dziwna eksterytorialność ambasad, czy obszaru Oświęcimia w obstawie obcych, uzbrojonych służb. Wolne państwo nie ma w swoim organizmie bolesnych i nietykalnych wrzodów. Usuwa je, jeśli się panoszą.

Przede wszystkim więc trzeba przyjąć korektę na bezsensowne powtarzanie o istnieniu jakiejś demokracji, bo zdecydowanie nie jest nią struktura, która nie uznaje rozmów jako elementarnego sposobu rozwiązywania problemów, postrzegając siebie jako nieomylną. Założę się, że gdyby ktoś próbował skończyć II wojnę światową ograniczając się do dialogu z Hitlerem, zyskałby miano idioty wszech czasów. Przestańmy ćwierkać o globalizacji, która samym brzmieniem ma kojarzyć się z demokracją (jedynie z racji końcówki samego wyrazu). Znaleźliśmy się w globalizmie jak w oku cyklonu, gdzie jeszcze panuje cisza. Globalizm to totalitaryzm, a jak każdy -izm jest skrajnie szkodliwy, bo prowadzi do obumarcia państwa i narodu.

Nie marnując czasu, powinniśmy tworzyć mechanizmy obronne i dążyć do mądrej ich koordynacji. Sojuszników znajdziemy w całej Europie, a istotna jest dynamika działania, żeby wyprzedzić plan stworzenia armii europejskiej. Ten pomysł, jak wszystkie inne rojenia Euro-Godzilli, ma być skierowany (jako zbrojna formacja pilnująca z całą bezwzględnością sprawdzoną metodą strażników-osadników dla Palestyny) przeciw niepokornym mieszkańcom Eurolandu. Oddziały z Polski rzuci się do Hiszpanii, a tamtejsze polecą do Grecji itp., żeby stłumić w wojsku opory stawania (strzelania) przeciw współplemieńcom. Podobną praktykę obietnic, dzielenia i samozagłady niby-rozwoju przez zielony porządek, stworzono już w Afryce. Afryka też się budzi.

Pokłady zdrowego rozsądku jeszcze istnieją wśród Polaków. Posłużę się anonimowym postulatem rolnika: „Pora skończyć z udziałem Polonii w głosowaniu. Dla nich, idących zgodnie z linią miłosierdzia dla zwierząt i unijnych dyrektyw, nie istnieje interes Polaków, bo z Polski wyjechali dla kasy, urządzenia się. Jak im tam dobrze, niech przynajmniej przyjadą tu, do nas na miejsce i mają odwagę zobaczyć i posłuchać jak nam żyje się, żeby przestać nam zdalnie szkodzić głosując przeciwko naszym staraniom”.

Chłopaku, jak ja ci dziękuję, bo chociaż od dawna nie podobało mi się takie delegowanie naszych losów w ręce tych, którzy nie są w stanie znosić trudów życia powszedniego we własnym kraju, a pouczać gotowi z wyżyn migranta, utopionego chwilowo w szambie przywilejów na obczyźnie, z jakich u nas korzystają nachodźcy.

Średnie pokolenie rodaków jeszcze w miarę ogarnia rzeczywistość, ale z racji deformowania szkolnictwa wszystkich szczebli, tonie młode i najmłodsze pokolenie w radosnym debilnieniu deformacją i demoralizacją bezwysiłkowego procesu edukacji. Rodzice, ratujcie własne dzieci, żeby nie skończyć jak w prymitywnych ludach – zepchnięci brutalnie ze skały w przepaść ułatwiając działanie wyznawcom globalizmu, bo odwrotu nie ma, a nikt nie doświadczył, by móc potwierdzić czy istnieje sielanka nieba, do której upadek w przepaść jest etapem.

Autorstwo: Jola
Źródło: WolneMedia.net

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMam pomysł na biznes w OPO także dla studentów
Następny artykułDantejskie sceny w samolocie. Rodzice w pierwszej klasie – dwulatek w ekonomicznej