W każdym demokratycznym kraju ludzie mają prawo do różnych form pokojowych protestów, strajków a nawet blokad. Mają prawo występować w obronie własnych interesów, artykułować swoje problemy i domagać się wprowadzenia określonych rozwiązań, tak jak to czynią obecnie rolnicy. Istnieje jednak także wolność słowa, a więc inni mieszkańcy mają również prawo do swobodnego wypowiadania swoich poglądów, w tym do krytyki poczynań protestujących…
Protesty jednej grupy mają sens i są do zaakceptowani, dotąd dopóki nie zaczynają być zbyt uciążliwe dla innych grup i nie naruszają ich interesów. Wówczas może dojść do sytuacji, kiedy to pozostałe grupy społeczeństwa obrócą się przeciwko tym protestującym. Dobrym przykładem są obecne protesty rolników. Wielu ludzi popiera je, kiedy chodzi o powstrzymanie niekontrolowanego napływu zza wschodniej granicy produktów rolnych niskiej jakości i niespełniających jakichkolwiek norm. Jednym słowem o powstrzymanie nieuczciwej konkurencji i sprowadzania niezdrowej żywności.
Sytuacja ma się zgoła inaczej, kiedy ci sami rolnicy żądają na przykład rezygnacji z tzw. zielonego ładu”, czyli unijnej strategii, która przewiduje redukcję o 50% zużycia chemicznych środków ochrony roślin (szczególnie środków wysokiego ryzyka) i antybiotyków w hodowli zwierząt. Strategia ta ma również prowadzić do poprawy żyzności gleb, ograniczenia zużycia nawozów sztucznych oraz zwiększenia udziału rolnictwa ekologicznego do 25%. Tutaj rolnicy mogą już nie znaleźć tylu popleczników, bo ten „zielony ład” wydaje się korzystny dla całej reszty społeczeństwa.
Dzięki stosowaniu nawozów sztucznych, pestycydów i antybiotyków produkcja może być dużo wyższa, a więc i większe będą zyski producentów rolnych. Niestety, ta cała chemia w końcu ląduje na naszych talerzach. Dlatego proszę mi wybaczyć, ale trudno mi sobie wyobrazić kogoś, kto będzie popierał własnego truciciela. Takiego, który protestuje, kiedy zabraniają mu truć i mówi, że produkcja żywności bez chemii mu się nie opłaca…
Paweł Szyling
Komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS