A A+ A++

Reżyser Jacek Bromski zrezygnował z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. O swojej decyzji poinformował w oświadczeniu adresowanym do członków SFP.

“Pragnę Was zawiadomić, a czynię to z przykrością, że postanowiłem ustąpić z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich przed końcem mojej kadencji” – przekazał Jacek Bromski w oświadczeniu.

Jak wyjaśnił, “powodów jest kilka, przede wszystkim abstrakcyjna polityka rozbijania środowiska filmowego, atmosfera pomówień, muszę przyznać, bardzo przykra i zniechęcająca, a także wykreowana sytuacja, jakobym to ja był przeszkodą na drodze do osiągniecia celu jakim są tantiemy z internetu”.

“Od prawie 30 lat mojej pracy na rzecz środowiska, nigdy nie doświadczyłem takiej skali intryg, które odbierają mi chęć do pracy na rzecz innych. W celu wyjaśnienia wszystkich spraw zdecydowaliśmy się powołać niezależny audyt w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich” – napisał w oświadczeniu Jacek Bromski.

“Stanowczo nie chcę, aby ktokolwiek wykorzystywał mnie jako pretekst do odmówienia artystom sprawiedliwych praw do wynagrodzeń z internetu. Zwłaszcza, że to przecież SFP ten bój rozpoczęło kilka lat temu i jest teraz tak blisko osiągnięcia sukcesu” – zaznaczył.

Bromski podziękował za “zaufanie, którym mnie obdarzaliście przez tyle lat, za wsparcie i bliską współpracę”. Dzięki temu Stowarzyszenie Filmowców Polskich jest dziś jedną z największych, niezależnych i stawianych za wzór innym organizacji zrzeszających filmowców w Europie” – podkreślił. Przypomniał również osiągnięcia SFP za czasów jego prezesury.

Jeszcze raz dziękuję za te lata współpracy i zaufania. Zarazem przepraszam wszystkich członków i członkinie Stowarzyszenia Filmowców Polskich, którzy na ostatnim Zjeździe oddali na mnie ponad 90 proc. głosów, że odchodzę przed końcem kadencji. Żałuję, że nie doprowadzę misji wywalczenia tantiem z internetu do końca, ale wierzę, że zakończy się ona kolejnym sukcesem polskiego środowiska filmowego. Czego wszystkim nam życzę” – dodał na zakończenie.

Jacek Bromski kierował stowarzyszeniem nieprzerwanie od 1996 roku. 

Jak poinformował Jacek Bromski, do czasu wyboru nowego prezesa Stowarzyszenie Filmowców Polskich reprezentować będą wiceprezeska Karolina Bielawska oraz skarbnik Michał Kwieciński.

O Jacku Bromskim

Jacek Bromski urodził się 19 grudnia 1946 roku. 

Bromski w latach 1965-70 studiował malarstwo na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, w latach 1972-74 polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, a od 1974 do 1978 roku reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W latach 70. był prezenterem muzycznym, prowadził m.in. festiwale w Sopocie i Opolu. W 1988 r. razem z Juliuszem Machulskim i Jackiem Moczydłowskim założył Zespół Filmowy Zebra.

Jako reżyser ma w dorobku m.in. filmy: “Ceremonia pogrzebowa” (1984), “Zabij mnie glino” (1987), “Sztuka kochania” (1989), “Dzieci i ryby” (1996), “U Pana Boga za piecem” (1998), “To ja, złodziej” (2000), “Kariera Nikosia Dyzmy” (2002), “Kochankowie Roku Tygrysa” (2005), “U Pana Boga w ogródku” (2007), “U Pana Boga za miedzą” (2009) i “Uwikłanie” (2011), a także serial telewizyjny “Kuchnia polska” (1993).

Za swoje filmy zdobywał nagrody. “Ceremonię pogrzebową” uhonorowano za najlepszy debiut reżyserski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, za film “To ja, złodziej” przyznano nagrodę główną na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Mar-del-Plata w Argentynie, a komedia “U Pana Boga w ogródku” zdobyła w Gdyni Nagrodę Specjalną Jury.

Był koproducentem trzech filmów nagrodzonych Złotymi Lwami w Gdyni: “Historii miłosnych” w reżyserii Jerzego Stuhra (1997), “Długu” Krzysztofa Krauzego (1999) i “Dnia Świra” Marka Koterskiego (2002).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHotele na wojnie z Booking.com. “To współpraca najeżona cierniami”
Następny artykułWarta Poznań kontra Radomiak Radom: Mecz bez zwycięzcy i bramek