A A+ A++

Tego lata trzeba się liczyć z tym, że ceny biletów wzrosną o 10 proc. – powiedział dyrektor generalny Ryanaira Michael O’Leary. Winą obarczył Boeinga, który spóźnia się w dostawach nowych samolotów dla linii lotniczej, która w konsekwencji musi ograniczyć przepustowość pasażerów. 

Koniec taniego latania? Ryanair straszy podwyżkami cen biletów
Koniec taniego latania? Ryanair straszy podwyżkami cen biletów
fot. alexgo.photography / / Shutterstock

Dostawa 57 samolotów Boeing 737 Max 8200 ma dotrzeć do Ryanaira do marca. Jednak zdaniem Michaela O’Leary’ego do dyspozycji w sezonie letnim otrzyma zaledwie 40 z nich (góra 45). Ma to związek ze styczniowym wypadkiem linii Alaska Airlines, kiedy to podczas lotu na wysokości około 5 kilometrów z beoinga wypadły nieużywane drzwi awaryjne. W rezultacie amerykański producent musiał się zmierzyć z serią kontroli, które spowodowały spowolnienie tempa produkcji. Sam Boeing zapowiedział, że tego lata będzie o 9 tys. mniej “foteli pasażerskich” ze względu na te opóźnienia. “Niezłe zamieszanie” – tak podsumował sytuację Boeinga O’Leary, choć wielokrotnie wspierał producenta, określając jego produkty jako “świetnie samoloty, których nie produkują na czas, ani nie dostarczają na czas”. 

O’Leary powiedział, że zarezerwowane w Ryanairze koszty na paliwo dla nowych samolotów zostaną przetransferowane i dzięki nim wzrost cen biletów nie będzie tak gwałtowny, jak w 2023 roku, kiedy to wzrosły one o 17 proc. Jak dodaje, nie tylko irlandzkie linie lotnicze mają ten problem. Np. problem z silnikami Pratt & Whitney spowodował uziemienie Airbusów używanych m.in. przez Wizz Air. Stąd wniosek jest prosty.

– Tego lata w Europie będą obowiązywać wyższe ceny biletów – jasno zaznaczył O’Leary BBC News. Podwyżki na poziomie 10 proc. są nieco wyższe niż średnia, która wynosi od 3 do 7 proc. Dzieje się tak jednak dlatego, ze opiera się na niskiej bazie. 

Pierwotna prognoza Ryanaira mówiła o przewiezieniu do marca 2025 roku 205 mln pasażerów w porównaniu z poprzednimi prognozami, które mówiły o 200 mln podróżnych. – Gdyby “pojemność” linii lotniczych rosła, wówczas ceny spadałyby – zaznacza szef Ryanaira. 

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGrali drużynowo w “ping-ponga”
Następny artykułWstrząsające wyznanie polskiego aktora. Przeżył załamanie nerwowe i wylądował u psychiatry