Pod Fľašką zeszła lawina, która przysypała dwóch polskich ski-alpinistów. Z kolei do Chlebowego Kotła spadł mężczyzna, który zgubił po zmroku drogę.
Na miejsce wezwano załogę śmigłowca z Popradu, która po międzylądowaniu w Starym Smokowcu skąd zabrała na pokład dwóch ratowników górskich – poleciała na pomoc.
Ratownicy medyczni HZS opatrzyli rannych, którzy następnie zostali przewiezieni drogą lotniczą do szpitala w Popradzie na dalsze badania.
Z kolei wieczorem na linię alarmową HZS zadzwonił polski turysta, który wraz z grupą przyjaciół udał się na rakietach śnieżnych do Chaty pod Chlebo, ale w ciemności, mgle i silnym wietrze wiatr, stracili orientację. 39-letni mężczyzna spadł z wysokości około 100 metrów do Chlebskiego Kotła.
“Na szczęście podczas upadku nie odniósł żadnych obrażeń, jednak nie był w stanie odnaleźć drogi powrotnej na grań. Udało mu się przekazać ratownikom HZS współrzędne GPS swojej lokalizacji, co znacznie przyspieszyło akcję ratowniczą” – komentują słowaccy ratownicy.
Polak nie odniósł poważniejszych obrażeń.
s/ zdj. HSZ.sk
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS