Posłanka Marta Wcisło chce zmian na listach w wyborach do rady miasta w Lublinie. Oczekuje więcej “jedynek” dla działaczy PO. Prezydent Lublina i wiceszef partii w regionie mówi “nie”. A to grozi wystawieniem osobnych list przez KO. I rozbiciem głosów, na którym skorzysta PiS.
W piątkowe popołudnie, 16 lutego prezydent Lublina (i wiceszef PO w województwie lubelskim) Krzysztof Żuk wspólnie z liderami innych demokratycznych ugrupowań ogłaszał porozumienie w sprawie wspólnego startu w wyborach samorządowych do rady miasta w Lublinie.
Pod szyldem komitetu Żuka wystartować mieli nie tylko przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, ale też Polskiego Stronnictwa Ludowego, Nowej Lewicy, Wspólnego Lublina, a także Polski 2050. Jacek Bury, lider tego ostatniego ugrupowania rozważał wspólny start z przedstawicielami Lubelskiego Ruchu Miejskiego. Ale gdy Krzysztof Żuk oznajmił, że miejskich aktywistów nie widzi na swoich listach Bury postanowił iść z prezydentem. Aktywistów zostawił na lodzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS