A A+ A++
Administracja osiedla „Zawodzie” Katowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej zabroniła mieszkańcom sadzić przy blokach drzewa, krzewy, a nawet kwiatki. Jak tłumaczy KSM, chodzi o uporządkowanie terenów zielonych, które łatwiej jest utrzymać, kiedy nie ingerują w nie mieszkańcy.

Decyzja KSM to pokłosie oddolnych akcji mieszkańców. Kilka dni temu dwoje mieszkańców bloku z ul. Łącznej posadziło dwa niewielkie drzewka iglaste, które ktoś wystawił na śmietnik po świętach. W tej samej okolicy jedna z mieszkanek posadziła też trzy lata temu wiśnię. – Prawdopodobnie któremuś sąsiadowi nie spodobało się, że chcemy trochę bardziej zazielenić otoczenie naszego bloku i bardzo szybko pojawiła się na miejscu komisja z KSM – opowiada pani Grażyna, która sadziła drzewka. Decyzja administracji była szybka – wyrwanie choinek i wycięcie wiśni.

W naszej najbliższej okolicy ma powstać nowa inwestycja mieszkaniowa. Wolelibyśmy patrzeć na drzewa, a nie na bloki, ale jak widać, dla spółdzielni wyrwanie posadzonych przez nas roślin to sprawa priorytetowa – mówi pani Grażyna.

Inna mieszkanka, też Grażyna, dopowiada, że kiedy mieszkańcy mieli problem z bezdomnymi, którzy spali, imprezowali i śmiecili na klatce schodowej, to KSM nie spieszyło się z interwencją. – Wywiesili kartkę. Można się domyślać, że to nie załatwiło sprawy.

Teraz też w blokach KSM na Zawodziu pojawiła się kartka. „Administracja Osiedla „Zawodzie” informuje o zakazie sadzenia kwiatów, krzewów, drzew na terenie zielonym przed budynkiem i w jego obrębie. Wszelkie nasadzenia będą usunięte bez ponoszenia odpowiedzialności„.

Mieszkańcy twierdzą, że zakaz sadzenia drzew czy nawet krzewów są w stanie zrozumieć. Ale kwiatki?

KSM ma swoje argument. Jak tłumaczy Anna Duch, rzeczniczka spółdzielni, „kierownictwo administracji chce uporządkować sprawę pielęgnowania zieleni, a wszelkie inicjatywy na dziko, to uniemożliwiają.” – Przy jednym z budynków, jak tylko został wysiany trawnik, pojawiły się kwiatki. To uniemożliwia koszenie trawników. Poza tym tymi roślinami nikt się potem nie zajmuje. Powołaliśmy w KSM zakład zieleni, który profesjonalnie zajmuje się utrzymaniem zieleni przy zarządzanych przez nas blokach. To kosztuje dużo pieniędzy – wyjaśnia Anna Duch. Dodaje. że akcje mieszkańców „uniemożliwiają racjonalne i właściwe gospodarowanie terenami zielonymi.” – Na terenach zielonych musi być porządek. Klomb to klomb, trawnik to trawnik – mówi rzeczniczka KSM.

Zauważa też, że sadzone przez mieszkańców drzewa za kilkadziesiąt lat się rozrosną i będą ocieniać budynki, a przecież tereny przed nimi nie są prywatną własnością konkretnych osób, tylko wszystkich mieszkańców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułLetni rozkład lotów 2024 z Łodzi zmienia się. Co nowego?
Następny artykuł“Kroją się” elektryczne autobusy dla Złotoryi