Dodano: 21 lutego 2024 08:00
Tematy: marek kowalski świdnica
Czy dwie amfory, odnalezione pod koniec ubiegłego tygodnia podczas remontu ulicy Kraszewskiej w Świdnicy, mogą zmienić historię miasta? Taka możliwość z każdym dniem staje się bardziej realna.
Amfory odnalezione w Świdnicy zostały złożone 3 tysiące lat temu w grobie wraz ze szczątkami mieszkańca ówczesnej osady. Są one częścią dużego cmentarza, na który natrafiono już prawie 100 lat temu, w 1904 roku, podczas budowy linii kolejowej do Dzierżoniowa – Jeśli w tym miejscu był duży cmentarz, to oznacza, że mogła tam być również osada – mówią historycy. A to rzuca nowe światło na część historii Świdnicy.
– Być może przesuniemy całą Świdnicy w okolice Kraszowic, a nie na Starym Mieście. Może pierwsza Świdnica była na Kraszowicach – mówi Marek Kowalski z wałbrzyskiego biura Konserwatora Zabytków.
REKLAMA
Badania, które są tam obecnie prowadzone, mają również dać odpowiedź na pytanie o pochodzenie ludów zamieszkujących te okolice niemal 3 tysiące lat temu. Mają one być uzupełnieniem badań wykonanych przez Niemców w 1904 roku.
– Opierając się na tamtej metodologii i możliwościach badawczych, obecnie możemy uzyskać dużo więcej. Z mniejszej ilości materiałów, jeśli uda się pozyskać szczątki ludzkie, nawet w formie przepalonej, ale na tyle zachowane, aby były dostępne do badań, możemy przeprowadzić badania DNA – wyjaśniają Pan Marek Kowalski
To może dać odpowiedź na pytanie o pochodzenie osób pochowanych 780 lat przed naszą erą na cmentarzysku w Kraszowicach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS