Pacjent widzi, że pielęgniarka pije kawę, a nie wie, że to jej jedyna chwila na odpoczynek na tym dyżurze. Pensje wzrosły, ale praca jest cięższa niż kiedyś – mówi szefowa związków zawodowych pielęgniarek.
Brakuje pielęgniarek. Jak wynika z wyliczeń Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, do przyszłego roku ubędzie ich o 7 proc., a pięć lat później będzie ich aż o 16 proc. mniej niż teraz. Bo na nieco ponad 230 tys. zatrudnionych grubo ponad połowa skończyła 60 lat. A o zastępowalności pokoleniowej można tylko pomarzyć. – Bardzo często zdarza się, że studentka po studiach pierwszego stopnia pielęgniarstwa decyduje, że drugi stopień skończy już na innym kierunku, bo orientuje się, jak ciężka jest praca pielęgniarki, i w ogóle nie odbiera prawa wykonywania zawodu – mówi Agnieszka Kałużna, zastępca przewodniczącej Izby Pielęgniarek i Położnych w Łodzi.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS