Mirra Andriejewa (33. WTA) zachwyciła publiczność podczas Australian Open, gdzie dotarła do czwartej rundy, a po drodze ograła m.in. Ons Jabeur (6. WTA). 16-latkę okrzyknięto wówczas “złotym dzieckiem” rosyjskiego tenisa i przyszłą gwiazdą całej dyscypliny. Niestety już po Wielkim Szlemie forma 33. zawodniczki świata jest daleka od ideału.
Mirra Andriejewa wyleciała z turnieju WTA 1000 w Dubaju. Kiepski styl w pierwszym meczu
Andriejewa po Australian Open odpoczywała i pierwszym sprawdzianem jej formy miał być turniej w Dubaju. Okazało się jednak, że dyspozycja Rosjanki była daleka od ideału. Jej rywalką była niżej notowana Peyton Stearns (65. WTA) i to Amerykanka rozpoczęła mecz od znacznie lepszej gry.
W pierwszym secie Stearns ekspresowo wyszła na prowadzenie 5:1 po dwóch przełamaniach i mogła być pewna wygranej. Amerykanka przegrała jeszcze swoje podanie, ale szybko odwróciła sytuację i wygrała partię 6:2. Andriejewa była w trudnej sytuacji, więc musiała zagrać znacznie lepiej w drugiej partii i tak faktycznie zrobiła.
Rosjanka zaczęła od dwóch przełamań przeciwniczki i to ona prowadziła 5:1. Gema później długo nie mogła skończyć partii, ale wykorzystała trzecią piłkę setową na wygranie 6:2 i remis 1:1 w całym spotkaniu. Wydawało się, że 16-latka złapała rytm i dokończy mecz świetnym setem, ale zdało się zupełnie odwrotnie.
W trzecim secie Stearns wróciła do formy z pierwszego seta i po dwóch przełamaniach wygrywała 5:0. Andriejewą stać było tylko na wygranie jednego podania i finalnie przegrała seta 1:6, a cały mecz 1:2 (2:6, 6:2, 1:6) w niecałe dwie godziny. Tym samym pożegnała się z turniejem w Dubaju już po pierwszej rundzie.
Dzięki wygranej Peyton Stearns awansowała do drugiej rundy, w której zmierzy się z jedną z faworytek, Marketą Vondrousovą (8. WTA). Czeszka w pierwszej rundzie miała wolny los.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS