A A+ A++

purusha

Piękny i mądry tekst o trudnych sprawach. Bardzo ważny dla ich zrozumienia. Dziękuję.

już oceniałe(a)ś

Bogumiła Lasin

Dlatego z wielką “ostrożnością” należy stawiać pomniki “bohaterom” wojen. ;-(

już oceniałe(a)ś

neutralnieXYZ

A ja nadal uważam, że z dzisiejszej perspektywy nie da się oceniać ludzi wojny. Wydaje mi się błędem używanie sformułowania “wyższość moralna”, to raczej silne pragnienie wolności i ówczesna narracja z tego wynikająca. A że tę narrację przechwytywały również zwykłe szumowiny? Po stronie polskiej takie męty były, po stronie żydowskiej też, można się spodziewać, że i po stronie białoruskiej. Polało się wtedy wiele niewinnej krwi. To wojna, wojna jest złem wcielonym.

już oceniałe(a)ś

oola

Bardzo mądry opis a zarazem ważny do zrozumienia.

już oceniałe(a)ś

panbuchman

Podobne odczucia miałem po rozmowach z moim ojcem (Polakiem) i z Ukraińcami. Opowiadali o tych samych wydarzeniach w okolicach Krosna widzianych z różnych stron.

już oceniałe(a)ś

Kugelmas

W naszej rodzinie u wszystkich babć, prababć, dziadków i peadziadków był taki prosty przekaz: najgorsi byli ci z lasu…nawet Niemiec czy nawet Ruski takich rzeczy nie wyczyniał, co ci “z lasu”. Rabunki, morderstwa, porachunki, gwałty i niesamowite okrucieńtwo. Wszystko, co mendy pisiorskie powymyslały nt żołnierzy wyklętych, to nieprawda!

już oceniałe(a)ś

Marco_de_Lorche

Potępiać kogoś – bo należał do sielsowietu … Nikt z nas nie wie jakby się wtedy zachował, czas strasznych totalitaryzmów i ludzkie okruchy zastraszane, mielone w ich maszynach. Jeszcze w latach 90′ niejaki Aliaksandr Puszkin (pisała o nim wyborcza.pl, jakieś 10 lat temu), białoruski artysta próbował bronić imienia swojego dziadka siłą wcielonego do policji “białoruskiej pod nadzorem niemieckim” – coś jak naszej granatowej. Nie było gadania, wypadło na człowieka, dostał mundur i karabin. Z jednej strony okupant niemiecki, z drugiej komunistyczni partyzanci, po wojnie pełna władza radziecka, procesy, skazania na śmierć czy wieloletnie łagry.
Pierwszy raz o losach prawosławnych Białorusinów, zabijanych czy zmuszanych do wyjazdu z Polski (coś jak druga akcja “Wisła”) przeczytałem w jednym z domów noclegowych (dom pielgrzyma?) przy cerkwi w Białymstoku. Straszne czasy…

już oceniałe(a)ś

hpijk

O czy to może o tych żołnierzach niezłomnych?

już oceniałe(a)ś

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDawid Kasperski solidnie prezentuje się w swoim debiucie MMA i wygrywa jednogłośną decyzją
Następny artykułPorażka Polskiego Cukru AZS-u UMCS-u we Wrocławiu. Może być kosztowna