Według informacji przekazanych przez “Tygodnik Podhalański”, do zdarzenia doszło w środę, 7 lutego na terenie miejskiego basenu w Nowym Targu (woj. małopolskie). Tego popołudnia na miejscu odbywały się zajęcia, w których uczestniczyła m.in. 13-letnia dziewczynka. Młoda pływaczka początkowo myślała, że mijany przez nią mężczyzna nurkuje. Zaniepokoiła się jednak, gdy przez dłuższy czas pozostawał on w tej samej pozycji.
Mężczyzna topił się na basenie w Nowym Targu
13-latka natychmiast wszczęła alarm, informując o sprawie trenera. To właśnie on, przy pomocy swoich współpracowników, wyciągnął nieprzytomnego mężczyznę z wody. Dwójka lekarzy, która przebywała na terenie basenu, niezwłocznie rozpoczęła reanimację. Jak wynika z relacji świadków, próbowali użyć także defibrylatora, jednak okazało się, że ten nie działał. Poszkodowany trafił do szpitala, gdzie od tygodnia pozostaje w śpiączce.
Leży na OIOM-ie. Stan pacjenta jest ciężki, były próby wybudzenia, ale nieudane. Rokowania są niepewne
– powiedział “Tygodnikowi Podhalańskiemu” Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu.
Ratownicy znajdowali się na stanowiskach
Nagrania z monitoringu wykazały, że mężczyzna przebywał nieprzytomny w wodzie przez dwie minuty i osiem sekund. Gdzie byli wówczas ratownicy? Dyrektor zapewnia, że wszyscy znajdowali się na swoich miejscach.
Kontrowersje budzi także fakt, że nikt nie zawiadomił o tym funkcjonariuszy. – Nie było takiego zgłoszenia – ani z basenu, ani ze szpitala – mówiła Sabina Iskrzycka, rzeczniczka nowotarskiej komendy policji. Mundurowi mieli dowiedzieć się o wypadku od dziennikarzy i wszcząć w tej sprawie śledztwo. Dyrektor szpitala zaznaczył w rozmowie z TVN24, że placówka jest zobowiązana do wezwania policjantów, jeśli istnieje podejrzenie przestępstwa (np. zranienia z użyciem przemocy). W tym wypadku nie było takiego zdarzenia.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS