A A+ A++

Złożyło się na to kilku czynników, na czele z tym, że już dwa dni temu Red Bull zaliczył tajemniczy shakedown na torze Silverstone. Dzięki zaangażowaniu czujnych obserwatorów już wtedy kibice poznali pierwsze rysy nowego RB20, chociaż na pewno nie była to jego docelowa wersja startowa.

Co więcej, wszelkie emocje kibicom odebrał sam Max Verstappen, który podczas swojej internetowej transmisji, jasno zadeklarował, że kolorystyka samochodu pozostanie taka sama. Dzisiaj po godzinie 20.30 potwierdził to zespół, pokazując praktycznie niezmienione barwy na opublikowanych renderach.

Tak naprawdę jedynym ciekawszym wątkiem premiery Byków była obecność Christiana Hornera. W ostatnim czasie nazwisko Brytyjczyka nie znika z nagłówków mediów, a wszystko przez aferę z nim związaną. Prasa spodziewa się nawet jego odejścia z Milton Keynes, ale do momentu podjęcia ostatecznych decyzji ma nadal pełnić swoje dotychczasowe obowiązki.

Poza tym w austriackim składzie nie doszło do żadnych zmian natury sponsorskiej czy personalnej. Mistrzowskich tytułów na torze wciąż będą bronić Verstappen oraz Sergio Perez, których z ławki rezerwowej będzie wspierał Liam Lawson. Technicznymi działaniami nadal zarządzają Adrian Newey i Pierre Wache, a o dobry PR będzie dbał Helmut Marko, który w zimę przedłużył kontrakt z Red Bullem.

W taki o to sposób zakończył się festiwal zespołów związany z prezentacjami na sezon 2024. Teraz – oprócz zaplanowanych próbnych jazd – szykują się już do rozpoczęcia zimowych testów Bahrajnie, odbywających się w dniach 21-23 lutego. Transmisja z nich będzie dostępna w Viaplay oraz F1TV.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZielone budownictwo rewolucjonizuje rynek! 4 kluczowe obszary transformacji
Następny artykułDla „Polityki” i kabaretu „Pod Egidą”