Dwa lata temu, w połowie lutego 2022, zmarł w Warszawie Daniel Passent, wybitny felietonista, pisarz, satyryk, tłumacz, dyplomata.
Był jednym z najpopularniejszych felietonistów tygodnika „Polityka”. Zamieszczane były na ostatniej stronie i od nich wielu czytelników „Polityki” zaczynało lekturę.
Miał 18 lat gdy zaczynał swoją pracę dziennikarską w „Sztandarze Młodych”. Potem była „Polityka”, której pozostał wierny przez 60 lat.
W jednym z ostatnich felietonów pt. „Dopóki wolno” pisał o swoich dziecięcych latach w ukryciu w czasie wojny. Jego Żydowscy rodzice uznali, że szansą przeżycia dla ich syna będzie powierzenie go Polakom. – Jestem ocalony przez Polaków i Żydów – pisał Passent. – Moich rodziców zdradzili Polacy. Jedni i drudzy byli obywatelami państwa polskiego.
Napisał to tłumacząc, że musi dać świadectwo, gdyż zostało mu już niedużo czasu.
Do dzisiaj pozostały jego książki, zbiory felietonów, reportaże. Można przeczytać jego blog z tysiącami wpisów i setkami tysięcy komentarzy. Był bowiem bardzo kontrowersyjnym felietonistą, kochanym i nienawidzonym.
Można zapoznać się z podkastem rozmową Agaty Passent z ojcem Danielem Passentem. Kilkanaście tych podkastów jest dostępnych na stronie tygodnika „Polityka”.
Daniel Passent był również autorem tekstów satyrycznych dla kabaretu Jana Pietrzaka „Pod Egidą”.
Przy okazji jubileuszu tego kabaretu w felietonie z 2007 roku tak wspominał: – Traf chciał, że w latach 70. „Polityka” i „Egida” mieściły się w tym samym budynku przy ul. Chmielnej 7 (wówczas Rutkowskiego), „Polityka” na piętrze, a „Egida” w kawiarni plastyków, podziemia. Bywało, że Rakowski odrzucał mi felieton i radził: „To sobie możesz zanieść do Pietrzaka” albo „To się nadaje do piwnicy, a nie do poważnego pisma”. Z czasem sam zanosiłem swoje teksty do „Polityki” lub do „Egidy”, chłostając się jak oficerska wdowa.
Andrzej Janiec
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS