A A+ A++

Iga Świątek pewnie kroczy po obronę tytułu w turnieju WTA 1000 w Dosze. Liderka światowego rankingu ma za sobą dwa zwycięstwa i awansowała już do ćwierćfinału. W środę 14 lutego pokonała Jekaterinę Aleksandrową (19. WTA) 6:1, 6:4, chociaż wcale nie był to łatwy mecz. 22-latka wskazała swoje mocne strony na katarskich kortach. 

Zobacz wideo
BOGDANKA LUK Lublin pierwszy raz w historii awansowalła do turnieju finałowego TAURON Pucharu Polski. Jakub Wachnik: Spełniliśmy swoje marzenia

Iga Świątek wskazała swoją siłę na turnieju WTA 1000 w Dosze. “To nie jest żadna nowość”

W pierwszym secie spotkania Aleksandrowa nie była dla Świątek problemem, ale w drugim postawiła Polce znacznie trudniejsze warunki. Liderka rankingu WTA świetnie serwowała i poruszała się po korcie, ale nie mogła domknąć meczu w ostatnim gemie, bo rywalka obroniła aż cztery piłki meczowe. 

Po spotkaniu Świątek usłyszała pytanie o to, czy jest zadowolona ze swojej postawy na korcie, a w szczególności z serwisów. – Jak najbardziej jestem zadowolona. Przyznam, że tego ostatniego gema… myślałam, że nie skończę. Na szczęście utrzymałam dobrą koncentrację i zimną krew. Grałam przeciwko zawodniczce, która wywiera presję na returnie, więc ciesze się, że utrzymałam poziom serwisu – przyznała liderka WTA w rozmowie z Canal+ Sport. 

Następnie Polka zabrała głos o tym, co pasuje jej na kortach w Dosze i w “katarskim powietrzu”. – Jeśli na serio pytasz o powietrze, to jest wilgotno i kort jest wolniejszy. To nie jest tajemnicą, że lepiej biegam na wolniejszych nawierzchniach. To jest pierwszy taki turniej, gdzie mogę zagrać trochę więcej swojego tenisa. Mogę zrobić presję obroną i tym, że pokrywam więcej kortu. Przeciwniczkom ciężko jest zmieścić piłkę – przekonywała Świątek. 

Już wiadomo, że w kolejnej rundzie Iga Świątek zmierzy się z Wiktorią Azarenką (31. WTA), która pokonała Jelenę Ostapenko (11. WTA) 6:0, 6:3. Przed tym spotkaniem Polka przekonywała, że nie jest dla niej ważne, z kim się zmierzy. – Obie są wymagające, Wiktoria wygrała tutaj dwa razy, więc wie, jak tu grać. Nie ma znaczenia, będę gotowa na wszystko – podsumowała Świątek. 

Mecz Świątek – Azarenka zaplanowano na czwartek 15 lutego po 16:30. Obie panie mierzyły się ze sobą już trzy razy, a ostatnie dwa z tych starć wygrała obecna liderka światowego rankingu. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł11 mandatów dla ukraińskiego kierowcy
Następny artykułThriller w Kielcach. Industria straciła zwycięstwo w ostatnich sekundach