A A+ A++

Dla Mercedesa i McLarena były to pierwsze pokonane kilometry, zaś dla Ferrari już nie. Scuderia już wczoraj – niemal od razu po prezentacji – wyjechała na swój tor testowy Fiorano, aby wykonać tzw. przejazd demonstracyjny. W walentynki Charles Leclerc i Carlos Sainz ponownie tam się zjawili, lecz już w celu zrobienia pełnego 200-kilometrowego shakedownu.

Włosi nie udostępnili jednak takiej ilości materiałów jak chociażby wczoraj. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że najpierw na torze pojawił się Hiszpan, a następnie Monakijczyk. Cały test został przeprowadzony w suchych warunkach i pod tym względem Ferrari miało więcej szczęścia niż zespoły sprawdzające się na Silverstone.

Tam bowiem zarówno kierowcy Mercedesa, jak i McLarena musieli radzić sobie w deszczowej aurze. Co więcej, każdy z nich korzystał z innego pit-lane’u i konfiguracji toru. Wszystko po to, aby uniknąć jakiejkolwiek konfrontacji z rywalem. Poinformował o tym dziennikarz Motorsportu, Adam Cooper.

Stajnia z Brackley dotrzymała swojej obietnicy dotyczącej opublikowania fotografii z toru. Ta z Woking ograniczyła się do materiałów – podobnie jak podczas porannej prezentacji – nieujawniających żadnych szczegółów tylnej części MCL38. Jeżeli którychś z zespołów udostępni kolejne zdjęcia, zostaną one dodane pod tym artykułem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł[FOTO] Zderzenie dwóch osobówek na DK-86. Konieczna była interwencja pogotowia
Następny artykułNa Międzynarodowej Stacji Kosmicznej szykują się na testy robota chirurgicznego