A A+ A++

Biedronka postanowiła uderzyć w swojego konkurenta przy kasie w swoich sklepach. Klienci, którzy robią zakupy w placówkach sieci Jeronimo Martins otrzymują paragony, na których można przeczytać, że to Biedronka jest “tańsza od Lidla”.

Wojna na konkursy

Od 5 lutego tego roku Lidl ruszył z tzw. Lidloloterią, w której klienci sklepów mogą wygrać 1 mln zł, co tydzień 250 tys. zł, a co godzinę bon o wartości 500 zł. Zaledwie dwa dni później, bo 7 lutego tego roku, Biedronka rozpoczęła swoje “Szczęśliwe paragony w Biedronce”. Zabawa polega na tym, że co pół godziny losowane są e-vouchery.

Jak podają Wiadomości Handlowe, nawiązanie Biedronki do konkursu Lidla dotyczy samych warunków uczestnictwa w losowaniu. “To bardzo proste, nie musisz rejestrować paragonu” – informuje Biedronka, podczas gdy w broszurze Lidla czytamy: “zachowaj paragon i zarejestruj”.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Różnice między konkursami

Konkursy w obu sklepach są różne. W Lidlu po zrobieniu zakupów, w których wartość określonych produktów wynosi co najmniej 99 zł, klient może zarejestrować paragon, a także wziąć udział losowaniu i po wypełnieniu odpowiedniego formularza odebrać nagrodę. Z kolei konkurs Biedronki jest dla – jak to określa sieć handlowa – “naszych najlepszych klientów”. Mimo, że losowania trwają od 7 do 29 lutego tego roku, klienci Biedronki musieli wcześniej zadeklarować udział w zabawie.

W regulaminie konkursu określono, że “Szczęśliwe paragony w Biedronce w dniach 07.02. – 29.02.2024 r. przy zakupie dowolnych produktów z kartą Moja Biedronka lub aplikacją Biedronka, dotyczą możliwości otrzymania 800 zł w formie zasilenia konta Moja Biedronka (w formie e-vouchera) na kolejne zakupy w sklepach stacjonarnych”.

“Powyższa kwota zostanie przyznana wybranym Klientom, czyli posiadaczom aktywnej karty Moja Biedronka lub aplikacji mobilnej Biedronka, którzy rejestrowali w Programie Moja Biedronka swoje zakupy w okresie od 1 listopada 2023 r. do 31 stycznia 2024 r. Klienci zostaną wybrani na podstawie największej ilości dni w których zrobili zakupy we wskazanym czasie, a także najwyższej wartości tych zakupów”.

Walka Biedronki i Lidla

Sieć zalewają ostatnio screeny SMS-ów, które Biedronka wysłała w niedzielę do swoich klientów. Porównano w nich ceny niektórych towarów, m.in. masła, owoców, kwiatów i papieru toaletowego z cenami tych samych produktów w Lidlu, który jest głównym konkurentem sieci.

Posiadacze programu lojalnościowego dostali wiadomości m.in. o takiej treści: “W poniedziałek 5.02 w Biedronce masło extra Mleczna Dolina 200 g, 2,95 zł sztuka (przy zakupie 3 sztuk, limit 6 sztuk), a w Lidlu 16 proc. drożej niż w Biedronce, masło Pilos 200 g 3,45 zł sztuka z aplikacją przy zakupie 3 sztuk. Oferta Lidl z gazetki”. Takich ofert porównawczych Biedronka przygotowała znacznie więcej. Schemat za każdym razem jest ten sam. Sieć podaje własną cenę, warunki promocji, następnie odnosi się do swojego konkurenta i podkreśla, że u niego jest drożej.

Dziennikarze WP Finanse poprosili o komentarz biuro prasowe Biedronki i Lidla. Biuro prasowe niemieckiego dyskontu twierdzi, że Biedronka mija się z prawdą.

Pragniemy zaznaczyć, że rozpowszechniane informacje o cenach wybranych produktów w sieci Lidl Polska są nieprawdziwe i wprowadzają konsumentów w błąd. Dziś, tj. 05.02.2024 r. od samego rana w naszych sklepach ceny dla klientów używających aplikacji Lidl Plus wynosiły odpowiednio: bukiet tulipanów (15 szt.) – 11,99 zł (wg Biedronki 13,49 zł – przyp. red.), masło Pilos Gold extra 83 proc. – 2,85 zł za 200 gramów (wg Biedronki 3,45 zł – przyp. red.), a kilogram mandarynek – 3,39 zł (wg Biedronki 3,99 zł – przyp. red.)” – czytamy w komunikacie.

Innego zdania jest Jan Kołodyński, menedżer ds. komunikacji korporacyjnej w sieci Biedronka. Sieć pisze, że podejmuje rozmaite działania zmierzające do tego, aby poinformować swoich klientów o cenach najważniejszych produktów w sieci Biedronka, “w tym rzetelnie je porównując z cenami u naszych konkurentów”.

– Jesteśmy zdeterminowani, by w praktyce realizować hasło “Codziennie niskie ceny” w interesie naszych klientów. W tym konkretnym przypadku najlepiej widać, kto jest liderem cen na polskim rynku, do którego działań dostosowują się konkurenci – odpowiedział na pytanie WP Finanse Jan Kołodyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRocznica powrotu Piły do Macierzy
Następny artykułNie żyje Kasia Kwiecień. Wiadomo, co z pogrzebem. Jest nietypowa prośba od rodziny