Początek środowej sesji na rynkach finansowych nie jest korzystny dla funta brytyjskiego. Niższe dane CPI z Wielkiej Brytanii połączone z wyższymi wskazaniami inflacji w USA znoszą notowania pary GBPUSD w dół. Polityka monetarna wchodzi na pierwszy plan rynkowych zmagań i to właśnie ona decyduje o obecnych nastrojach rynkowych. W tej materii ciekawie może być również w Polsce, a to za sprawą zaplanowanego na dzisiaj odczytu PKB za IV kwartał.
Co więcej, czynnikiem nakładającym presję na parę GBPUSD są wczorajsze wyższe dane inflacyjne z USA. Bezpośrednio po publikacji oczekiwania związane z pierwszymi obniżkami Fed-u spadły do niecałych 100 pb. w 2024 roku w porównaniu ze 125 pb. przed raportem. Tym samym pierwsza obniżka stóp procentowych została przesunięta z czerwca na lipiec, a potencjalna majowa obniżka jest już praktycznie wykluczona.
Na płaszczyźnie makro oraz potencjalnych decyzji NBP kluczowe w Polsce mogą być dzisiaj dane o PKB za IV kwartał. Analitycy spodziewają się, że w ujęciu kwartalnym produkt krajowy brutto naszego kraju skurczy się o 0,3%, a to może być kluczowy czynnik, na który w przyszłości będzie reagować Rada Polityki Pieniężnej.
Na szerokim rynku szczególnie dobrze radzą sobie dzisiaj waluty Antypodów. Większe spadki doświadcza przede wszystkim funt brytyjski. Polski złoty notuje wyraźne spadki dzisiaj o poranku. Za dolara zapłacimy obecnie 4,0730 zł, za euro 4,3492 zł, za franka 4,5791 zł, za funta 5,0998 zł.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS