A A+ A++

Iga Świątek jest już w trzeciej rundzie turnieju WTA 500 w Dosze, gdzie broni mistrzowskiego tytułu. W poniedziałek w nieco ponad godzinę pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1 (22. WTA) i spokojnie czeka na kolejna rywalkę. Po spotkaniu udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do pewnych spostrzeżeń, jakie względem jej gry mają inne tenisistki.

Zobacz wideo
Szef KSW zdradził, jak sprzedają się PPV na walkę Adamek – Chalidow.

Iga Świątek dostała pytanie o opinię rywalek. Jasna odpowiedź: “Uczę się, jak to zrównoważyć”

Tuż po zakończeniu spotkania w stolicy Kataru reporter stwierdził, że rywalki Świątek, zauważyły, że ta “staje się znacznie bardziej ofensywna i atakuje szybciej niż kilka lat temu”. Polka zgodziła się z tą tezą. -Cóż, myślę, że największa różnica polega na tym, że w 2022 roku, kiedy zaczynałam więcej pracować nad ofensywnymi formacjami, pomyślałam, że byłoby mi trochę łatwiej, gdybym używała ich w trakcie meczu i na pewno czułam, że przydałaby mi się większa różnorodność – rozpoczęła, cytowana przez portal tennisworldusa.org.

22-latka zaznaczyła jednak, że stara się być wszechstronna i cały czas nad tym pracuje. – Są chwile, kiedy czuję, że gram nawet zbyt agresywnie. Wciąż uczę się, jak to zrównoważyć, aby wykorzystać wszystkie swoje zalety. Z jednej strony być świetną w defensywie i posiadać umiejętność zagrywania wysokich piłek z rotacją, które odepchną moją rywalkę daleko od linii, a z drugiej strony mieć możliwość czasami wyjścia do przodu i zagrania bardziej płasko – doprecyzowała.

Co za słowa Świątek! Pochwaliła trenera Wiktorowskiego. “Ma dobre oko”

Świątek wyznała także, że pod tym względem sporo pomogła jej współpraca z trenerem Tomaszem Wiktorowskim. – Wiem, że mogę robić jedno i drugie, ale czuję też, że wciąż muszę się uczyć, jak najlepiej sobie z tym radzić i wybierać właściwe rozwiązania dostosowane do turnieju i nawierzchni. Ale mój trener jest naprawdę mądry i ma dobre oko, więc zawsze podpowiada mi, która opcja będzie najlepsza. To jest naprawdę pomocne – podsumowała.

Polska tenisistka wciąż nie poznała rywalki w trzeciej rundzie turnieju w Dosze. Będzie nią zwyciężczyni starcia Erika Andriejewa (106. WTA) – Jekaterina Aleksandrowa (19. WTA). O awans do tej fazy zmagań powalczy także Magda Linette (53. WTA), która zmierzy się z finalistką Australian Open Qinwen Zheng (7. WTA). Z turniejem pożegnała się już Magdalena Fręch (52. WTA), która przegrała w poniedziałek z Wiktorią Azarenką (31. WTA).

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW marcu rusza rekrutacja do żłobków w Pruszkowie
Następny artykułButy Mrugała: Doskonała Synteza Stylu i Komfortu