“Plusem jest to, że dynamika wzrostów cen okazała się znacznie mniejsza niż ta, którą sugerowały ceny z portali ogłoszeniowych. Z drugiej strony najnowsze podsumowanie przygotowane przez bank centralny sugeruje, że w 14 na 17 przebadanych miast ceny mieszkań były najwyższe w historii” – komentuje w poniedziałkowej publikacji Bartosz Turek, główny analityk HRE Investment Trust.
Dodaje jednak, że w żadnym wypadku nie możemy jednak powiedzieć, że mieszkania są tanie. Mamy w Polsce 5 miast wojewódzkich, w których za metr lokalu “z drugiej ręki” trzeba płacić ponad 10 tys. złotych. Są to Gdańsk, Gdynia, Kraków, Warszawa i Wrocław.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
“Nie jest ponadto tajemnicą, że za mieszkania od deweloperów – ze względu na ich wyższy standard – przeważnie trzeba płacić więcej. W efekcie na rynku pierwotnym mamy 9 miast wojewódzkich z cenami przekraczającymi 10 tysięcy złotych za metr. Są to Gdańsk, Gdynia, Katowice, Kraków, Lublin, Poznań, Szczecin, Warszawa i Wrocław – wynika z najnowszych danych NBP” – wylicza Bartosz Turek.
“Polacy pozostali roztropni”
Jak podkreśla, NBP podał dane dotyczące cen, po których mieszkania rzeczywiście były kupowane, a nie tych, które widnieją w ogłoszeniach. “Najnowsze dane NBP sugerują, że Polacy pozostali roztropni i pomimo licznych głosów o tym, że ceny ofertowe mieszkań rosną o 20-30 proc. w skali roku, postanowili nie akceptować aż takich podwyżek i wybierali z oferty mieszkania racjonalniej wycenione” – komentuje ekspert.
“Tym samym dane te powinny chociaż trochę studzić nastroje w mieszkaniówce” -dodaje, zwracając jednak uwagę, że dane publikowane przez NBP są danymi wstępnymi, które nie podsumowują jeszcze całego czwartego kwartału.
Nie ma jeszcze danych za grudzień
“Analitycy banku centralnego wciąż nie dysponują bowiem informacjami za grudzień. Nie jest tajemnicą, że wtedy – ze względu na zbliżające się wygaszenie “Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” – mieliśmy do czynienia z gwałtownym przyspieszeniem decyzji o chęci zakupu mieszkania” – podkreśla.
Turek zwraca też uwagę, że średnie pensje nadal rosną szybciej niż ceny mieszkań. “Z najnowszych danych GUS o średnich wynagrodzeniach wynika, że w czwartym kwartale 2023 roku przeciętna pensja opiewała na trochę ponad 7540 złotych brutto. To o prawie 12 proc. więcej niż rok wcześniej” – czytamy w poniedziałkowej publikacji.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS