Trudno zrozumieć, o co dokładnie chodzi w strategii politycznej Prawa i Sprawiedliwości. Z jednej strony bierze na sztandary skazanych polityków. A z drugiej wystawia w wyborach w Warszawie kandydata, który chce pokazać, że “PiS jest cool”.
Gorszące sceny sprzed Sejmu, których byliśmy świadkami w środę, przejdą do historii polskiego parlamentaryzmu jako dowód na ostateczny upadek populistycznej prawicy. – Takich scen nie widzieliśmy tu od czasów “Samoobrony” – mówili między sobą dziennikarze z wieloletnim sejmowym stażem. Politycy koalicji rządzącej kiwali głowami z niedowierzaniem, marszałek Szymon Hołownia przypominał o obowiązującym prawie, a Jarosław Kaczyński szedł na czele kolumny, która miała jeden cel: wprowadzić na teren parlamentu byłych posłów.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS