Strażacy zostali wezwani, by pomóc wejść do mieszkania w bloku na ul. Tysiąclecia. Z panem, który tam mieszkał nie można było nawiązać kontaktu, a drzwi – mimo iż zamek nie był przekręcony – nie można było otworzyć.
9 lutego o 10.28 dyżurny na stanowisku powiadamiania w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie odebrał zgłoszenie, aby strażacy pomogli dostać się do jednego z mieszkań na ul. Tysiąclecia w Żninie. Jak przekazał nam później st. kpt. Łukasz Adamowski, rzecznik prasowy w KP PSP w Żninie, co prawda drzwi wejściowe do mieszkania nie były zamknięte na klucz, ale nie można ich było pchnąć, by wejść do środka. Coś je blokowało od wewnątrz. Z mieszkającym tam panem nie udało się wcześniej nawiązać kontaktu ani z korytarza, ani przez telefon. Dlatego potrzebna była pomoc straży.
Na miejsce udał się 1 zastęp JRG Żnin. Pojechała też wezwana karetka pogotowia, by w razie czego pomóc osobie, która mogła być w mieszkaniu i potrzebować pomocy medycznej. Niestety, po wejściu do środka okazało się, że lokator mieszkania nie żyje. Sprawę przekazano policji.
Podinspektor Krzysztof Jaźwiński, zastępca naczelnika wydziału prewencji w Komendzie Powiatowej Policji w Żninie przekazał nam, że funkcjonariusze wydziału kryminalnego przeprowadzili czynności w mieszkaniu. Wstępnie nie stwierdzono działania osób trzecich w zgonie 57-latka. Sprawę przekazano prokuratorowi rejonowemu w Żninie.
Karol Gapiński
Autor: Pałuki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS