A A+ A++

Podczas koncertu tworzymy razem ze słuchaczami niezbadany organizm, powstaje między nami dziwny związek – wybitny pianista Piotr Anderszewski o muzycznym buncie, samotności i lekkości Paryża.

Piotr Anderszewski: Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Jest to swoista mieszanka francuskiego i polskiego. W obu językach mówiłem, będąc dzieckiem, a to zostaje bardzo głęboko.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKard. Krajewski: jesteśmy strażnikami nadziei chrześcijan z Gazy
Następny artykułSpotkanie w sprawie rozbudowy DW 718 i 719 w Piastowie