A A+ A++

Trwa kryzys cywilizacyjny, mamy poczucie zagłady, końca. Przerażają nas choroby i wojny. Oczywiście nie interesuje mnie, że Violetta mogłaby dzisiaj umrzeć na covid. Szukam aktualności w tym, co uniwersalne, zamiast na siłę uwspółcześniać, kładąc Violettę pod respirator.

Pia Partum, rocznik 1977, córka nieżyjącego już neoawangardowego artysty Andrzeja Partuma, reżyseruje w Łodzi „Traviatę” Verdiego. Premiera – 9 i 10 lutego. 

Izabella Adamczewska: Reżyseruje pani głównie współczesne tytuły. Takie jak „Ahat Ili. Siostra bogów” na podstawie powieści Olgi Tokarczuk, „Drach. Dramma per musica” według Szczepana Twardocha czy „Proces” Kafki i Philipa Glassa. A „Traviata” Verdiego to przecież klasyka klasyki.

Pia Partum: Rzeczywiście, przez ostatnie lata realizowałam głównie opery bardzo współczesne, niekiedy wręcz prawykonania. W niedzielę zostanie wystawiony koncert w NOSPR-ze, który reżyseruję [chodzi o „Melodramaty nowych brzmień” z „No. 42 (In the Alps)” Richarda Ayresa]. Jestem wręcz osaczona współczesną muzyką, którą zresztą uwielbiam. Ale kiedy Teatr Wielki w Łodzi zaproponował mi wystawienie „Traviaty”, ucieszyłam się bardzo, bo to znakomita artystyczna odskocznia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa szansa na wspólną przyszłość – chińsko-francuski tydzień wymiany przemysłowej i kulturowej w Beijing E-town
Następny artykułFerie zimowe w toku. Co zabrać ze sobą? Apteczkę, ubezpieczenie i namiar do lekarza