Volkswagen po raz kolejny mierzy się z przestojami w niektórych swoich zakładach produkujących samochody elektryczne. Według informacji przekazanych niemieckim mediom – powodami problemów niezmiennie są niedobory silników i słabnące zainteresowanie modelami bateryjnymi.
Wszystko wskazuje na to, że także w tym roku Volkswagen będzie musiał mierzyć się z wieloma przeciwnościami. Według informacji przekazanych przez niemiecki koncern zachodnim mediom – producent wciąż zmaga się z niedoborami nowych silników elektrycznych z fabryki podzespołów w Kassel. Oznacza to, że co najmniej trzy zakłady Volkswagena – w niemieckim Zwickau, Emden i czeskim Mlada Boleslav – jeszcze przez pewien czas nie osiągną swojej pełnej wydajności.
Jak podkreślił jakiś czas temu rzecznik niemieckiego koncernu – produkcja silników elektrycznych APP550 w zakładzie Volkswagen Group Components w Kassel jest obecnie możliwa jedynie w ograniczonym zakresie. To bezpośrednio przekłada się na przestoje na liniach montażowy aut elektrycznych, na których wytwarzane są takie modele, jak VW ID.4 i ID.5 oraz Audi Q4 e-tron. To m.in. one korzystają z nowych jednostek, które wyróżniają się większą wydajnością, mocą i momentem obrotowym.
Według osób wtajemniczonych w kłopoty firmy, problem leży w systemie produkującym stojany do wspomnianych silników. Z tego względu zakład jest w stanie osiągnąć zaledwie 30 proc. planowanej mocy produkcyjnej. W listopadzie informowano, że do rozwiązania problemu zostało delegowanych blisko 50 inżynierów. Jak się jednak okazuje, wciąż nie wiadomo, kiedy sytuacja w Kassel zostanie w pełni ustabilizowana. Według aktualnych zapewnień, obniżona produkcja ma trwać co najmniej przez cały przyszły tydzień.
To nie pierwszy raz, kiedy niemiecki koncern ma problemy z produkcja swoich elektrycznych pojazdów … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS