Krzysztof Ziemiec jest doskonale znany zwłaszcza widzom Telewizji Polskiej, z którą był związany przez ponad 20 lat. Początkowo nie planował zostać dziennikarzem. Jego rodzice chcieli, aby miał “konkretny zawód”, więc po maturze rozpoczął studia na Wydziale Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej. Po zdobyciu wykształcenia technicznego rozpoczął naukę w pracowni radiowej polsko-amerykańskiego studium dziennikarskiego i tak zaczęła się jego długoletnia przygoda z mediami.
Zobacz: Krzysztof Ziemiec od prawie 20 lat pracuje w TVP. Jakie ma wykształcenie były prowadzący “Wiadomości”? Możecie się zdziwić
Na początku lat dziewięćdziesiątych Krzysztof poznał swoją przyszłą żonę, Danutę. Do ich pierwszego spotkania doszło na imprezie karnawałowej, na którą ówczesny student przyszedł w garniturze pożyczonym od wujka, bo na własny nie było go wówczas stać. Atrakcyjna brunetka od razu wpadła mu w oko i postanowił zawalczyć o jej względy w dość nietypowy sposób.
Udawałem nieudacznika. Przyszłej żonie powiedziałem, że na co dzień jestem rozwozicielem mleka, który jeździ NRD-owskim roburem. Uwierzyła, co mnie trochę zdziwiło. Ale dała złapać się na haczyk. I tak to się zaczęło – wspominał Ziemiec w rozmowie z “Faktem”.
Razem na dobre i na złe
Znajomość Krzysztofa i Danuty szybko przerodziła się w coś więcej. Chodzili na randki na warszawską Starówkę, a wakacje spędzali na spływach kajakowych. Przyjaciele wróżyli im rychły ślub, jednak zakochani nie chcieli się spieszyć i dopiero po pięciu latach powiedzieli sobie sakramentalne “tak”.
Przysięgę małżeńską składaliśmy świadomie, to nie były dla nas puste słowa – tłumaczył dziennikarz.
Ziemiec zdradził też, że na początku małżeństwa często dochodziło między nim a Danutą do sprzeczek i nieporozumień. Dziś wiedzą, że to “głupie i małostkowe”.
Im jest się dłużej z drugą osobą, tym życie jest fajniejsze. (…) Teraz oboje jesteśmy bardziej dojrzali i od razu rozwiązujemy problemy – mówił w jednym z wywiadów.
W swojej żonie dziennikarz ceni m.in. to, że jest “bardzo dobrze zorganizowana i świetnie gotuje”. Pytani o sekret udanego związku małżonkowie odpowiadają, że podstawa to przyjaźń, szczerość i wzajemne wsparcie.
Szczerze rozmawiamy o tym, co nas trapi i boli, staramy się od razu rozwiązywać wszelkie problemy – zdradzili na łamach “Faktu”.
Krzysztof i jego żona doczekali się trójki pociech – syna Franciszka oraz córek, Marianny i Olgi. W 2008 roku rodzina została wystawiona na ciężką próbę. W ich domu wybuchł pożar, a Ziemiec uratował dzieci, ale doznał rozległych obrażeń ciała. Lekarze przez dwa tygodnie walczyli o jego życie. Dziennikarz spędził wiele miesięcy w szpitalach i był poddawany długiej rehabilitacji. Jak sam mówi, ta sytuacja sprawiła, że “inaczej patrzy na świat”.
Po wypadku nie jestem już tym samym człowiekiem. Żyję głębiej – stwierdził.
Dziś Ziemiec bardziej docenia to, co ma. Wcześniej to Danuta była”bardziej wylewna” – teraz Krzysztof także nie boi się mówić o uczuciach.
Rodzina to podstawa! Warto się starać, a czasem poświęcić wiele, aby móc co jakiś czas zobaczyć uśmiech najbliższych i usłyszeć od nich czułe słowo – mówi 56-latek.
Zobacz też: Ziemiec tłumaczy się z pracy w TVP: “Jestem za stary, żeby zmienić swoje życie. Ciągnę swój wózek jak umiem”
.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS