A A+ A++

– Nie znoszę populizmu i w mojej kampanii wyborczej tego nie będzie. Nie tylko będziemy diagnozować problemy, ale przedstawiać ich realne rozwiązania – mówi Stanisław Mazur, niezależny kandydat na prezydenta Krakowa.

– Rok temu zacząłem myśleć o kandydowaniu na prezydenta Krakowa. Impulsem była rozmowa z jedną z bardzo dużych partii politycznych, której przedstawiciele zapytali mnie, czy byłbym zainteresowany startowaniem. Po tej rozmowie zacząłem się zastanawiać czy to ma sens i czy potrafię to zrobić. Uzmysłowiłem sobie wtedy, że można to robić, ale nie poprzez partię polityczną – mówił w trakcie czwartkowego spotkania z dziennikarzami Stanisław Mazur, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego i jednocześnie niezależny kandydat na prezydenta Krakowa.

Lepsze miasto

Zdradził, że miał trzy rodzaje motywacji. Pierwsza była emocjonalna. – To jest super miejsce i chciałbym – tak po ludzku, aby było lepszym miastem – podkreślił. Jako drugi argument wymienił zainteresowania zawodowe. – Przez długi czas w Polsce i za granicą zajmowałem się tym, jak działa władza publiczna, jak zarządzać, jak budować inwestycje, jak prowadzić zarządzanie finansami – dodawał.

Jako trzeci argument wymienił, że w krótkim okresie udało mu się stworzyć środowisko, które chciałoby zająć się rozwojem Krakowa. – Mamy dziś już ponad 130 osób. Każda z nich jest wyjątkowa i swoim życiem udowodniła, że jest specjalistą. Musimy wykorzystać ten potencjał – zaznaczył Stanisław Mazur. – Zaczęli pojawiać się nie tylko eksperci, praktycy, przedstawiciel biznesu czy kultury, ale również młodzi ludzie. Uzmysłowiliśmy sobie, że jest to już ruch, który ma potencjał do zmiany tego miasta – dodał.

Na początek seniorzy i metro

Zdradził, że w trakcie kampanii wyborczej co tydzień będzie chciał organizować konferencje prasowe. Pierwsze takie spotkanie, połączone z prezentacją programu dotyczącego seniorów odbędzie się w niedzielę. Wtedy też jego stowarzyszenie Lepszy Kraków przed Galerią Kazimierz organizuje darmowe badania dla osób powyżej 65 roku życia. Lekarze (internista, dermatolog, kardiolog) w godzinach od 9 do 16 wykonają bezpłatnie m.in. echokardiografię, EKG, USG brzucha czy badanie ciśnienia tętniczego.

Na początku przyszłego tygodnia Stanisław Mazur z ekspertem, który wybudował na świecie kilka linii metra przedstawią plan na rozwój podziemnej komunikacji na terenie Krakowa. – Mówiąc o metrze nie mówimy tylko o potrzebie zapewnienia lepszej komunikacji. Patrzymy na to w sposób bardziej holistyczny. Metro to po części walka ze smogiem i walka o zdrowie mieszkańców – tłumaczył.

Mówił, że temat metra będzie dla niego ważny w całej kampanii wyborczej. Widzi w tym możliwość zmieniania miasta, przyciągnięcia nowych inwestorów i wygenerowania zapotrzebowania na inwestycje. – W bardzo wielu miastach na świecie, jeśli ktoś kupuje mieszkanie to nie pyta czy ono znajduje się w pierwszej czy drugiej dzielnicy. Chce wiedzieć jak daleko będzie miał do najbliższej stacji metra – zaznaczył.

Mazur: Nie boję się rozmawiać

W trakcie spotkania z dziennikarzami powiedział, że będzie chciał także skupić się na rozmowie z mieszkańcami. Krytykował, że krakowanie uczestniczący w konsultacjach społecznych nie czują, że mają moc sprawczą. – Wspólnota nie oznacza, że wszyscy musimy się ze sobą zgadzać, ale potrafimy ze sobą rozmawiać i porozumieć się w kluczowych kwestiach – podkreślił.

– Rządzenie miastem to bardzo skomplikowany proces i nieograniczona liczba potrzeb. To wszystko wymaga podejmowania decyzji, ale muszą być one transparentne. Przy podejmowaniu decyzji trzeba mieć odwagę ją wytłumaczyć i bronić, a nie zachowywać się w sposób emocjonalny – zaznaczył.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRejestracja samochodu po nowemu. Oto wielka zmiana dla kierowców
Następny artykułGmina Dydnia: Babcia i dziadek – niech żyją nam 200 lat! [ZDJĘCIA]