A A+ A++

Dziesięć państw europejskich pod przewodnictwem Estonii wspólnie opracuje prototyp opcjonalnie załogowego okrętu modułowego w ramach programu EUROGUARD (EUROpean Goal based mUlti mission Autonomous naval Reference platform Development). Prototyp zostanie ukończony do końca 2027 roku.

Łączny koszt projektu opiewa na 95 milionów euro, z czego tylko 30 milionów pochodzić będzie bezpośrednio z funduszy podmiotów zaangażowanych w projekt. Pozostała część zostanie pokryta z Europejskiego Funduszu Obrony. Wiodącą rolę w realizacji programu odgrywać będą estońska stocznia Baltic WorkBoats i Estońskie Centrum Inwestycji Obronnych (ECDI).

W projekt zaangażowały się dwadzieścia trzy spółki oraz instytucje z dziesięciu państw: Belgii, Danii, Estonii, Francji, Hiszpanii, Holandii, Norwegii, Polski, Szwecji i Włoch. Nasz kraj będą reprezentować Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej i Akademia Marynarki Wojennej. Oczywiście nie mogło zabraknąć światowych potentatów branży okrętowej, między innymi Fincantieri, Naval Group, Kongsberga i Damena.

– Naszym wspólnym interesem jest rozwój technologii budowy okrętu i opracowanie uniwersalnej modułowej platformy, którą można dostosowywać zgodnie z potrzebami misji. – powiedział Ats Janno, kierownik biura projektowego ECDI.

Dodał, że wiodąca rola Estonii w projekcie pokazuje jak dużym doświadczeniem dysponuje jego kraj w zakresie innowacyjnych platform bezzałogowych. Trudno nie zgodzić się z stwierdzeniem Janno – Estonia opracowała lądowe bezzałogowe platformy THeMIS (Tracked Hybrid Modular Infantry System), które zdobywają coraz to większe uznanie pośród stale powiększającego się grona użytkowników zagranicznych.

Estonia jest jednym z wiodących producentów bezzałogowców na Starym Kontynencie. W portfolio tamtejszych spółek znajdują się również duże bezzałogowe wozy bojowe, jak na przykład Type-X RCV (Robotic Combat Vehicle). Pojazd zintegrowano z wieżą Cockerill Protected Weapons Station Gen. II, nadającą się do użycia armat automatycznych kalibrów 20–30 milimetrów.

W przypadku nowych okrętów projekt podzielono na trzy fazy: opracowanie projektu jednostki, wybudowanie i przetestowanie w pełni funkcjonalnej platformy oraz stworzenie systemów pozwalających na operowanie w trybie autonomicznym. W przypadku drugiej fazy przedsięwzięcia nowo opracowywane jednostki najprawdopodobniej będą musiały być obsadzone załogą, jednak z biegiem czasu zostaną stopniowo doposażone w osprzęt pozwalający na działanie w trybie półautonomicznym lub nawet autonomicznym. Drugi etap ma zostać zakończony do końca 2027 roku.

Pozytywne zakończenie prób otworzy drogę do produkcji seryjnej i zasilenia flot państw członkowskich Unii Europejskiej. Według dostępnych informacji mają być to jednostki średnich rozmiarów działające jako część sił okrętowych lub pojedynczo. Janno stwierdził, że projekt jest znaczącym krokiem w przyszłość dla flot.

Warto dodać, że nie jest to jedyny projekt okrętu realizowany przez kraje członkowskie Unii Europejskiej. W październiku konsorcjum Naviris składające się z koncernów stoczniowych – włoskiego Fincantieri, francuskiej Naval Group i hiszpańskiej Navantii – zawarło umowę, której przedmiotem jest wspólne opracowanie europejskiej korwety patrolowej w ramach programu MMPC (Modular and Multirole Patrol Corvette).

Przewidziane jest opracowanie wstępnego projektu korwety i późniejsze zwodowanie jednostki wiodącej w ramach projektu PESCO. Początkowo korweta ma być opracowana w dwóch zasadniczych odmianach – uniwersalnej pełnomorskiej wersji patrolowej i w tak zwanej konfiguracji Full Combat, czyli korwety wielozadaniowej.

MMPC ma zostać zoptymalizowany pod kątem wymagań różnych flot, w związku z tym zdecydowano się na modułowość okrętu. W zależności od wymagań określonych przez konkretnego odbiorcę korwety będą mogły wykonywać szeroką gamę misji, od standardowych zadań patrolowo-dozorowych po stricte bojowe.

Według obecnego harmonogramu przewiduje się zawarcie umowy na budowę jednostki wiodącej w 2025 roku. Okręt ma być zwodowany dwa lata później, a w 2030 roku rozpoczną się dostawy okrętów seryjnych. Różnice między platformą patrolową a bojową mają dotyczyć między innymi konfiguracji napędu, zainstalowanych sensorów i uzbrojenia. Marynarki wojenne Francji i Hiszpanii chcą pozyskać okręt zoptymalizowany do działań patrolowych, podczas gdy Grecy i Włosi zainteresowani są konfiguracją Full Combat. Niewykluczone, że wersję Full Combat pozyska Rumunia, dla której MMPC byłyby zamiennikiem niedoszłych Gowindów.

Zobacz też: Węgrzy i Niemcy opracują KF51 EVO – następcę Leoparda 2A7HU

Estonian Centre for Defence Investments (ECDI)

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułFirmy przeznaczą więcej pieniędzy na fundusze świadczeń socjalnych
Następny artykułKłopotliwi skazańcy idą na zwarcie. To nie jest na rękę PiS