To były słowa skierowane do Donalda Trumpa i Rona DeSantisa, jej bezpośrednich konkurentów, ale odczytać można było je dużo szerzej. Bo żadna inna kobieta nie zrobiła ostatnio takiej furory, stając się ulubienicą w jednym momencie miliarderów z Wall Street i Doliny Krzemowej oraz przemysłowców z rdzenia konserwatywnej Ameryki, reprezentowanych przez Charlesa Kocha.
Czytaj też: Były prezes Lotosu: “Dokonano grabieży. Potrzebowali zlikwidować Lotos i wymazać go z mapy Polski”
Nikki Haley kusi miliarderów
Co więcej, Haley zaczęła jednoczyć wokół siebie nawet znanych megadarczyńców Demokratów. Zjednoczyło ich hasło „Wszyscy, tylko nie Trump” po tym, jak zorientowali się, że Biden zaczyna mieć coraz mniejsze szanse w starciu z Trumpem.
„Słyszę, że ludzie przenoszą się do Haley” — mówił dla „New York Timesa” Eric Levine, nowojorski prawnik i organizator zbiórek pieniędzy Partii Republikańskiej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS