„Bycie dziennikarzem to powołanie, trochę jak powołanie lekarza decydującego się kochać ludzkość, lecząc jej choroby. Podobnie ma się sprawa z dziennikarzem, który postanawia dotykać ran społeczeństwa i świata” – wskazywał dziś Papież przedstawicielom tej profesji. Podkreślał potrzebę wyrażania się i opowiadania historii przy równoczesnym zachowaniu bezwarunkowej miłości do prawdy jako filary pracy w mediach.
Vatican News
Franciszek mówił o tym, przyjmując na prywatnej audiencji członków Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy Akredytowanych przy Watykanie. Docenił szczególne poświęcenie, jakiego wymaga zarówno śledzenie wydarzeń dotyczących życia Kościoła powszechnego oraz Stolicy Apostolskiej, jak i rzetelne informowanie o nich innych. Z wdzięcznością zwrócił się tak do zebranych: „Piękno waszej pracy wokół Piotra polega na tym, że opieracie ją na solidnej skale odpowiedzialności w prawdzie, a nie na kruchych piaskach paplaniny i ideologicznych interpretacji; co zasadza się na nieukrywaniu rzeczywistości, w tym także jej nieszczęść, bez osładzania napięć, ale jednocześnie bez tworzenia niepotrzebnego zgiełku, raczej starając się uchwycić to co istotne, w świetle natury Kościoła”.
Ojciec Święty podkreślił, iż taka posługa czyni wiele dobra całej wspólnocie, również najprostszym z jej członków. Pomaga się tak Kościołowi, „który ma jeszcze przed sobą daleką drogę w kwestii umiejętności lepszej komunikacji: za pomocą świadectwa, zanim jeszcze by to robił słowami” – wskazał Franciszek.
Papież zaznaczył zwłaszcza zaangażowanie pozwalające pójść w głąb. Równocześnie z wdzięcznością zauważył pewną specyficzną kwestię. Mówił: „chciałbym dodać delikatność, z jaką tak często wypowiadacie się na temat skandali w Kościele”. Podkreślił, iż taka postawa wyraża szacunek względem poszkodowanych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS