A A+ A++

(fot. Vojtaz)

Pan Wojciech przekazał do tworzącej się Powiatowej Izby Tradycji w Prudniku stary proporzec harcerski. Znak należał do 48. Drużyny Harcerskiej im. Adama Mickiewicza w Prudniku.

Jak na proporzec drużyny jest duży, bo ma wymiary ok. 90 x 90 cm. Z jednej strony znajduje się zmodyfikowany herb Prudnika i nazwa drużyny, a z drugiej uproszczony wizerunek krzyża harcerskiego.

Patron drużyny może wskazywać, że chodzi o drużynę działającą w Liceum Ogólnokształcącym przy ul. Gimnazjalnej, ale to raczej mylne skojarzenie. W czasach świetności Związku Harcerstwa Polskiego w jednej szkole funkcjonowało co najmniej kilka, kilkanaście drużyn i gromad zuchowych, tworzących zwykle na poziomie placówki oświatowej – szczep, który również mógł mieć swojego patrona. Trudno sądzić, żeby pojedyncza drużyna w liceum była wyróżniona tym samym patronem, co szkoła. Chyba, że dotyczy to czasów, kiedy szkoła nie miała jeszcze za patrona polskiego wieszcza.

Okazała jak na drużynę forma wykonania proporca, a także sposób prezentacji herbu miasta, pozwalają na ostrożny wniosek, że może chodzić o dość wczesne lata powojenne. Wskazówką jest biały, państwowy orzeł w herbie miasta, zamiast złotego (żółtego) górnośląskiego. W okresie powojennym, kiedy znak miasta nie był znormalizowany, często twórcy jego nowej, polskiej wersji, zastępowali śląskiego, czarnego orła, białym. Ciekawym przykładem takiej praktyki jest owalny herb Prudnika w Muzeum Ziemi Prudnickiej, na którym czarny orzeł przemalowany został na białego.

Organizatorem harcerstwa w Prudniku był młodzieniec, Zygmunt Nabzdyk, późniejszy, zasłużony dla Diecezji Opolskiej duchowny. W 1947 i 1948 r. odbyły się pierwsze kolonie prudnickich gromad zuchowych w Steblowie koło Krapkowic oraz obozy harcerskie w Pokrzywnej i Marciszowie koło Kamiennej Góry. Dzięki nim młodzi ludzie powoli zapominali o okropnościach niedawno zakończonej wojny. Wiosną 1948 r. w Prudniku z pompą zorganizowano uroczystość poświęcenia sztandaru hufca z wizerunkiem ich patrona – świętego Jerzego, w kościele i na boisku w parku. W wydarzeniu wzięła udział spora delegacja czeskich skautów z Karniowa i Jesenika. Potem prudniccy harcerze odwiedzili kolegów w Czechach.

To były ostatnie miesiące harcerskiej wolności będącej kontynuatorką tradycji przedwojennych i wojennego podziemia. Nadchodziły czasy ciemnego stalinizmu i zakończony fiaskiem dla komunistów proces próby przekształcenia harcerstwa w sowiecką organizację pionierską.

Pierwsza, powojenna Komenda Hufca Związku Harcerstwa Polskiego w Prudniku znajdowała się w okazałej, nieistniejącej dziś kamienicy narożnej na Rynku przy ul. Sobieskiego. Potem skauci przenieśli się do byłej willi fabrykantów i domu pp. Zieghalów, znanej dziś jako restauracja „Parkowa”.

Jeśli ktoś z czytelników posiada informacje na temat 48 Drużyny Harcerskiej imienia Adama Mickiewicza w Prudniku, to prosimy o kontakt. Może ktoś do niej należał? A może zachowały się zdjęcia jej członków? Piszcie! Można też odwiedzić redakcję. Może macie inne pamiątki związane z harcerstwem ziemi prudnickiej?

(fot. Vojtaz)
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułJaki olejek do masażu twarzy warto kupić? Podpowiadamy
Następny artykułWypadek w centrum miasta. Dwa auta zderzyły się na skrzyżowaniu