A A+ A++

Żywa legenda światowej siatkówki Bułgar Matej Kazijski, Japończyk Yuki Ishikawa, Kubańczyk Osniel Mergarejo, Włoch Matteo Piano czy Argentyńczyk Agustin Loser – to tylko kilku siatkarzy PowerVolley Allianz Milano, czwartej drużyny włoskiej Serie A, którą prowadzi znany również z polskich parkietów Roberto Piazza. Ten zespół w ubiegłym sezonie wyeliminował w playoffach ligi włoskiej samą Perugię, a teraz stanął na drodze Aluronu CMC Warty Zawiercie w 1/8 finału Pucharu CEV.

Zobacz wideo
PGE GIEK Skra Bełchatów pokonała Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Grzegorz Łomacz: Treningi przynoszą efekty

W pierwszym spotkaniu, które odbyło się tydzień temu w Sosnowcu, Warta wygrała zaskakująco łatwo 3:0, zwyciężając w kolejnych setach do 23 i dwukrotnie do 19. Wszyscy jednak mieli świadomość, że czwartkowy rewanż w Mediolanie będzie dla drużyny Michała Winiarskiego znacznie trudniejszy, a wciąż potrzebowała ona wygranej w dwóch setach lub tzw. “złotym secie”.

Aluron CMC Warta Zawiercie w ćwierćfinale Pucharu CEV! Kazijski i spółka ponownie rozbici

Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Aluron CMC Warta Zawiercie znów zdominował swojego przeciwnika i po raz drugi ograł Allianz Milano 3:0.

Warta rozpoczęła to spotkanie świetnie i szybciutko objęła sześciopunktowe prowadzenie 12:6. To okazało się kluczowe do wygrania całej partii, bo choć rywal był w stanie w końcówce zmniejszyć straty nawet do jednego punktu, to już wyrównać mu się nie udało. Zawiercianie wygrali do 22.

Kolejna partia rozpoczęła się od prowadzenia gości 7:3, ale wynik bardzo szybko się wyrównał. Od remisu po 16 Warta była w stanie odskoczyć na dwa punkty, a tego dnia była niezwykle skuteczna w grze “punkt za punkt”. Grała tak od stanu 16:18 do 22:24, by ponownie zwyciężyć 25:22.

W tym momencie zawiercianie byli już pewni awansu do ćwierćfinału, niemniej jednak nie zamierzali zbytnio przedłużać tego meczu. Wygrali trzecią, bardzo wyrównaną partię do 23, by triumfować w całym spotkaniu 3:0. 

Wartę do zwycięstwa poprowadził Bartosz Kwolek, który w trzech setach zdobył aż 17 punktów. U rywali najskuteczniejszy był Chorwat Dirlić (10 punktów), a Matej Kazijski zdobył zaledwie jeden punkt.

Co ciekawe, w ćwierćfinale Pucharu CEV dojdzie do bratobójczego dwumeczu polskich drużyn, bo Aluron Warta CMC Zawiercie zmierzy się ze “spadkowiczem” z Ligi Mistrzów – Asseco Resovią Rzeszów. Pierwszy mecz najprawdopodobniej za dwa tygodnie. 

W Pucharze CEV kobiet do dalszej rundy nie zdołał awansować Grupa Azoty Chemik Police, który ponownie przegrał z włoskim Chieri 76, tym razem u siebie 2:3 (20:25, 21:25, 25:20, 35:33, 13:15). Jedyną polską drużyną w ćwierćfinale będzie więc Grot Budowlani Łódź, “spadkowicz” z Ligi Mistrzyń, który zagra z francuskim Beziers VB. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPuchar Hiszpanii: Awans Barcelony, Lewandowski bez gola
Następny artykułEnea chce zgody na pozwy wobec ubezpieczycieli za węglową Ostrołękę. Na liście PZU