To niejedyne „grzechy” 29-latka, którego zatrzymali policjanci z Pabianic. Mieszkaniec powiatu zgierskiego za kratkami może spędzić nawet 10 lat.
– Tuż po północy policjanci z pabianickiej patrolówki interweniowali w miejscowości Stanisławów Stary. Z treści zgłoszenia wynikało, że od dłuższego czasu, przy leśnej drodze, stoi zaparkowany samochód. Wewnątrz auta znajduje się kierujący, który może potrzebować pomocy. Funkcjonariusze pojechali na miejsce, gdzie zastali osobowe BMW. Za kierownicą auta zauważyli siedzącego mężczyznę. Ten, na widok umundurowanych stróżów prawa uruchomił silnik i gwałtownie ruszył – informuje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.
Kierowca przed policją uciekał przez ok. 3 kilometry, po czym jego auto uderzyło w ogrodzenie jednej z posesji i dachowało. Choć mimo to mężczyzna próbował jeszcze uciekać pieszo, funkcjonariuszom udało się go zatrzymać.
– Okazało się, że 29-latek ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami. Przyznał, że uciekał bo w aucie przewozi około czterech kilogramów narkotyków. Policjanci zabezpieczyli niemal 4 kilogramy 4CMC (klefedronu). Mieszkaniec powiatu zgierskiego został już przesłuchany i usłyszał zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychotropowych. Ponadto przed sądem odpowie też za niezatrzymanie się do kontroli i prowadzenie pojazdu mechanicznego pomimo cofniętych uprawnień. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec 29-latka tymczasowe aresztowanie na najbliższe trzy miesiące – dodaje sierż. sztab. Agnieszka Jachimek.
Do zdarzenia doszło 15 stycznia tuż północy.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS