Posłanka Sroka do Sejmu obecnej kadencji weszła z listy Trzeciej Drogi, rekomendowana przez PSL, które teraz – jak słyszymy – przeforsowało jej kandydaturę w trakcie koalicyjnych uzgodnień na przewodniczącą komisji śledczej mającej zbadać stosowanie Pegasusa przez służby za rządów PiS. Fakt, że w poprzedniej kadencji parlamentu (2019-2023) Sroka była posłanką z klubu PiS, dziś budzi wątpliwości części polityków obecnej koalicji, przede wszystkim z Koalicji Obywatelskiej. Sroka weszła wówczas do Sejmu z rekomendacji Porozumienia Jarosława Gowina. Wcześniej, do początku 2019 r., pracowała w pomorskiej policji, po 15 latach służby doszła do stopnia nadkomisarza. Dziś wątpliwości budzi głównie jej przeszłość klubie PiS.
Samo w sobie nie byłoby to zbyt obciążające. Sroka podążyła drogą, którą w przeszłości pokonywało wielu polityków, przechodząc na stronę politycznego przeciwnika. Więcej wątpliwości budzą jej działania z lat 2019-2021, a precyzyjniej – jej wypowiedzi w mediach i w Sejmie jako posłanki PiS, w których m.in. broniła brutalnych działań policji, nadzorowanej wówczas przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Obaj niebawem staną przed komisją śledczą jako ważni świadkowie, którzy nadzorowali również Centralne Biuro Antykorupcyjne, głównego operatora Pegasusa w Polsce.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS