Piłkarki ręczne MKS-u FunFlooru w swoim drugim występie w Lidze Europejskiej uległy na własnym parkiecie Neptunesowi. Po szalenie zaciętej walce drużyna lubelska przegrała z Francuzkami różnicą pięciu bramek.
Na inaugurację tych zmagań zespół trenerki Edyty Majdzińskiej przegrał w Rumunii z CS Glorią Bistrita-Nasaud 23:26. To mocny zespół i wynik ten należy uznać za całkiem przyzwoity. Postawa lublinianek dawała nadzieję na nawiązanie z Neptunesem, który przed trzema laty wygrał te rozgrywki, wyrównanej walki. I tak się w istocie stało. Wprawdzie gospodynie poniosły z faworyzowanymi rywalkami porażkę, ale ambicji i woli walki odmówić im nie sposób.
Od samego początku mecz był szalenie wyrównany. Prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Po trafieniu Darii Szynkaruk zespół trenerki Edyty Majdzińskiej wygrywał 6:5. Drużyna z Nates szybko odrobiła te minimalne straty. Dwa razy z rzędu pokonała Paulinę Wdowiak Helene Gigstad Fauske, po chwili gola zdobyła Marie Helene Sajka i Neptunes objął dwubramkowe prowadzenie. Riposta lublinianek była natychmiastowa. MKS nie tylko doprowadził do wyrównania, ale po rzucie Magdy Więckowskiej wyszedł na prowadzenie. Niestety, drużyna lubelska nie zdołała tej przewagi utrzymać i tuż przed końcem pierwszej połowy Francuzki doprowadziły do wyrównania, a potem odskoczyły na dwa gole. Do przerwy MKS przegrywał 14:16.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS