Ministerstwo obrony Gruzji zdecydowało się zamówić polskie przenośne zestawy przeciwlotnicze Piorun. Umowę w tej sprawie z przedsiębiorstwem Mesko SA podpisano wczoraj, po stronie gruzińskiej podpis złożył wiceminister obrony Giorgi Chajndrawa.
Niestety Gruzini nie ujawnili żadnych szczegółów na temat kontraktu. Nie poznaliśmy ani rozmiaru zamówienia, ani jego wartości, ani też harmonogramu dostaw.
Gruzińskie siły zbrojne mają dobre doświadczenia z poprzednikiem Pioruna – zestawem przeciwlotniczym Grom. Podczas wojny z Rosją w 2008 roku Gromy (według oficjalnych danych) zestrzeliły lub uszkodziły dziewięć samolotów i śmigłowców. Zamówienie Piorunów jest w tym kontekście naturalnym krokiem.
Dla tego bardzo udanego systemu to kolejny sukces na rynkach międzynarodowych w ciągu ostatnich dwóch lat. Zaczęło się od przekazania nieujawnionej liczby wyrzutni Ukrainie. Tam polskie pociski raz jeszcze dały się we znaki Moskalom.
Już we wrześniu 2022 roku umowę na sprzedaż 100 wyrzutni i 300 pocisków uzgodniła Estonia (pierwsze zestawy dostarczono tamtejszym żołnierzom w tym miesiącu). Dwa miesiące później zamówienie (o nieznanej skali, ale warte około 160 milionów złotych) złożyła Norwegia. Pierwsze zestawy trafiły nad fiordy w ubiegłym miesiącu. Wreszcie w październiku ubiegłego roku Słowacja zdecydowała się wydać na Pioruny 300 milionów złotych za trzydzieści sześć wyrzutni z nieznaną liczbą pocisków.
Ukrainian operator “Chub” denazified a Russian Su-25 plane on 9 March using the Polish Piorun MANPADS. pic.twitter.com/DxG7uWqW8e
— WarTranslated (Dmitri) (@wartranslated) March 25, 2023
W Wojsku Polskim zestawy Piorun pojawiły się – z pewnym opóźnieniem – w roku 2019. Oprócz wersji naramiennej są stosowane także w systemach Poprad i Pilica. Mesko pracuje już nad kolejną odsłoną systemu, oznaczoną Piorun NG, w której pojawi się wielowidmowa („multispektralna”, jak kto woli) głowica naprowadzająca, umożliwiająca zwalczanie małych dronów, emitujących niewiele promieniowania cieplnego. Inżynierowie ze Skarżyska-Kamiennej pracują też nad zestawem Grzmot, mającym mieć zasięg 12 kilometrów – prawie dwa razy więcej niż Piorun.
Nasz kraj jest obecnie jedynym członkiem NATO obok Stanów Zjednoczonych mogącym zaoferować klientom nowoczesne naramienne zestawy przeciwlotnicze (nie wspominając już o tym, że Mesko może się pochwalić dużą skalą produkcji bieżącej). Cała konkurencja zalicza się do klasy CREWPAD, czyli zestawów na trójnogu, wymagających co najmniej dwuosobowej obsługi. Do tego grona należą francuski Mistral i szwedzki RBS 70 NG, które musiały uznać wyższość Pioruna w słowackim przetargu.
Zobacz też: MSPO: Koreańskie i polskie wcielenia KLTV
Forsvarsmateriell
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS