A A+ A++

Mężczyzna zemdlał w domu. Karetka zabrała go do szpitala, gdzie następnego dnia bezskutecznie szukała go rodzina. Wezwano na pomoc policję.

– Rodzice wybierali się na zakupy. Tato zakładał kurtkę i zemdlał. Zadzwoniliśmy po pogotowie. Próbowałam go cucić. Odzyskał przytomność, zanim przyjechała karetka. Ratownicy uznali, że lepiej zabrać tatę do szpitala, bo to mógł być udar – opowiada „Wyborczej” Beata Kubalewska z Kalisza.

– Powiedzieliśmy, że tato od pięciu lat choruje na Alzheimera. Cierpi na zaawansowane stadium choroby i ma poważne problemy z pamięcią – mówi.

Kobieta opowiada, że ratownicy pogotowia poprosili o dokumenty medyczne, które to potwierdzają. – Rodzice nie mają tych dokumentów, bo zginęły w trakcie remontu. Mama mówiła, do jakiego lekarza tato chodzi. Pokazała ratownikom z pogotowia wszystkie leki, jakie tata przyjmuje, a oni je spisali.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPosłowie PiS trafili do aresztu. W ich obronie protesty i oświadczenie Prezydenta RP
Następny artykułLotnisko w Babimoście skończyło 2023 rok z bardzo dobrym wynikiem. Ilu odprawił pasażerów?