A A+ A++

Maja Gąsior, młoda zawodniczka UKKS Katowice, osiągnęła coś, co wydawało się niemożliwe. Zwyciężyła dwukrotnie w Pucharze Tymbarku, zarówno w XXII jak i XXIII edycji, pokazując światu, że z determinacją, pasją i wsparciem rodziców można zdobyć szczyty nawet w środowisku bez piłkarskich tradycji. Nikt, nawet najbliższa rodzina, nie wierzył, że Maja może powtórzyć swój sukces, ale ona udowodniła, że niemożliwe nie istnieje.

Maja zaszczepiła miłość do piłki nożnej od najmłodszych lat przez swoich rodziców, szczególnie tatę, który zabierał ją na mecze. Przeszkodą w powtórzeniu sukcesu okazała się zmiana formuły XXIII edycji Pucharu Tymbarku, która wymagała udziału szkół, a nie klubów. Maja, uczęszczająca do szkoły bez tradycji piłkarskich, stanęła przed trudnym zadaniem stworzenia drużyny. W tym celu jej rodzice, Iwona i Łukasz Gąsior, zwrócili się o pomoc do nauczyciela wychowania fizycznego, Mateusza Szipa.

Dzięki współpracy rodziców, trenera Szipa i determinacji Mai, powstała drużyna, która przeszła przez eliminacje gminne i powiatowe, by zawalczyć w rozgrywkach wojewódzkich. Sukces przyszedł w postaci zwycięstwa 7:4 nad Szkołą Podstawową nr 30 w Rudzie Śląskiej. Maja została Królową Strzelczyń, trafiając 39 razy do bramki przeciwniczek.

W Wielkim Finale na PGE Narodowym w Warszawie, mimo początkowych trudności, drużyna Mai wykazała niezwykłą determinację. Po przegranej pierwszej grze z Unią Grabów-Leopoldów, dziewczyny nie poddały się, wygrywając wszystkie następne mecze aż do finału. Maja, zdobywając 19 bramek, ponownie została Najlepszą Strzelczynią turnieju.

Historia Mai stała się inspiracją dla wielu młodych dziewcząt. Jej sukces, wraz z inicjatywami PZPN, jak kampania „Dziewczyny. Drużyna nie tylko na boisku”, przyczyniła się do wzrostu zainteresowania piłką nożną wśród dziewcząt. Liczba zgłoszeń drużyn dziewczęcych wzrosła o 46% w XXIII edycji Pucharu Tymbarku.

Zapisy do XXIV edycji Pucharu Tymbarku trwają tylko do 31 stycznia 2024 r. To szansa dla wielu młodych talentów na pokazanie swoich umiejętności i pasji. Maja Gąsior, teraz w kategorii U-12, znów staje przed wyzwaniem stworzenia nowej drużyny. Jej historia pokazuje, że z determinacją, wsparciem i pasją można osiągnąć rzeczy, które wydają się niemożliwe.

O TURNIEJU: Puchar Tymbarku, organizowany przez Polski Związek Piłki Nożnej, jest największym w Europie turniejem piłkarskim dla dzieci, realizowanym w trzech kategoriach wiekowych. Turniej ten przyciągnął wiele talentów, które dziś grają w najlepszych europejskich klubach i reprezentacji Polski. Więcej informacji o Pucharze Tymbarku oraz możliwościach zgłoszenia drużyny można znaleźć na oficjalnej stronie turnieju www.zpodworkanastadion.pl. Turniej ten, ze swoją bogatą historią i wpływem na młode talenty, jest istotnym elementem rozwoju piłki nożnej w Polsce.

Sukces Mai Gąsior w Pucharze Tymbarku nie tylko podkreśla znaczenie wsparcia rodzinnego i pasji w rozwoju młodych sportowców, ale także dowodzi, jak ważne jest stworzenie możliwości dla młodych talentów, niezależnie od ich tła i doświadczenia w danej dziedzinie sportu. Jej historia jest dowodem na to, że sukces jest możliwy, gdy połączy się talent, ciężką pracę i odpowiednie wsparcie.

Maja, teraz przygotowująca się do kolejnej edycji turnieju, jest inspiracją dla wielu młodych dziewcząt i chłopców, którzy marzą o wielkich osiągnięciach w piłce nożnej. Jej droga do sukcesu, od szkolnych boisk po PGE Narodowy, pokazuje, że marzenia mogą stać się rzeczywistością.

Nie zapominajmy, że za każdym wielkim sportowcem stoi historia ciężkiej pracy, determinacji i wsparcia ze strony bliskich oraz trenerów. Maja Gąsior i jej drużyna dowodzą, że te elementy są kluczowe dla osiągania sukcesów, zarówno na boisku, jak i poza nim.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułStrażacy usuwali konar zwisający nad kładką na Wielopolce. To nie jedyne zagrożenie w tym miejscu
Następny artykułBurmistrz podpisał umowę na budowę Sali gimnastycznej przy SP2