Poza tym w ostatnich latach zmagaliśmy się z inflacją, bessą na rynku akcji, szaleńczymi wzrostami cen nieruchomości… to był bardzo intensywny czas. Wydaje mi się, że po czymś takim wiele osób chce poczuć się stabilniej i bezpieczniej. I tu pojawia się noworoczne postanowienie.
A coś łączy zarządzanie pieniędzmi z dbaniem o zdrowie i kondycję?
Wszystko, co wymaga systematyczności, jest dla nas trudne, w tym przypadku postanowienia finansowe niczym nie różnią się od rzucania nałogu czy chodzenia na siłownię. Pierwsze wizyty na treningu w styczniu są ekscytujące, ale już te w lutym mogą okazać się trudniejsze, bo zabraknie nam motywacji. Niestety do sukcesu potrzebna jest wytrwałość, bo efekty w portfelu widoczne są dopiero po miesiącach, a nie tygodniach pracy.
Czytaj też: „Większość noworocznych postanowień umiera w drugiej połowie stycznia”. Początek roku jest dla branży fitness jak grudzień w handlu?
Jest jakiś sposób, by tę motywację podtrzymać?
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS