Bartłomiej Obajtek, będący szefem gdańskich Lasów Państwowych, a prywatnie bratem prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka, miał kupić mieszkanie od Lasów Państwowych z 95-proc. bonifikatą. W efekcie lokal, którego rynkowa wartość szacowana jest na 700 tys. zł, LP miały sprzedać za 35 tys. zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartłomiej Obajtek nie kupi mieszkania od Lasów Państwowych
W transakcję wmieszało się jednak Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Jego szefowa poleciła wstrzymać wykonanie czynności, o czym poinformowała za pośrednictwem serwisu X.
Wydałam nakaz wstrzymania wszelkich czynności zmierzających do rozporządzania nieruchomościami Skarbu Państwa, pozostającymi w dyspozycji Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku. Dotyczy to w szczególności sprzedaży nieruchomości będących przedmiotem prowadzonej w jednostce kontroli. Nie będzie mieszkania plus… – napisała Paulina Hennig-Kloska.
Wcześniej “Gazeta Wyborcza” donosił o planach sprzedaży przez Lasy Państwowe prawie 70-metrowego mieszkania w budynku należącym do Nadleśnictwa Gdańsk, tj. dawnej pruskiej leśniczówce w Gdyni-Chyloni.
Lokal od lat zajmuje Bartłomiej Obajtek, dyrektor regionalny Lasów w Trójmieście, brat Daniela Obajtka, szefa Orlenu związanego z PiS-em – wskazał dziennik w grudniu 2023 r.
Dyrektor regionalny na mocy decyzji wydanej 5 grudnia przez Józefa Kubicę, byłego już szefa Lasów i polityka Suwerennej Polski, otrzymał prawo pierwokupu mieszkania z bonifikatą. Wycena przeprowadzona przez portal onet.pl wskazuje, że wartość lokalu wynosi około 700 tys. złotych. Dzięki maksymalnej bonifikacie Bartłomiej Obajtek mógłby stać się właścicielem nieruchomości za jedyne 35 tys. zł.
NIK ma obiekcje do transakcji Lasów Państwowych
W 2023 r. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że Lasy Państwowe sprzedawały cenne nieruchomości za bezcen. “W większości formalnie prawidłowe, choć nie zawsze w pełni gospodarne” – opisała NIK proceder wynajmowania i gospodarowania nieruchomościami mieszkalnymi w dyspozycji LP. W latach 2015-2022 Lasy Państwowe sprzedały blisko 2,5 tys. nieruchomości za kwotę 46,4 mln zł, mimo że ich wartość rynkowa przekraczała 351 mln zł.
NIK wskazała m.in. na przypadek emerytowanego leśnika. “W ciągu roku kupił w siedmiu różnych nadleśnictwach siedem nieruchomości wartych w sumie 914,5 tys. zł, za które zapłacił ok. 71 tys. zł. Następnie w sprawie wszystkich siedmiu podpisał przedwstępne umowy sprzedaży z tą samą osobą, a w przypadku czterech również umowy przenoszące własność” – opisała Izba. Zawiadomienie w tej sprawie trafiło do prokuratury.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS